Artykuły

On za to płaci

Ogłoszenie "Za poglądy i publikacje Sławomira Pietrasa - NIE ODPOWIADAM!!! - tenor - Sylwester Kostecki. 25.11.2009. godz. 22.27" znalazłem w mojej komórce. Rozdzwoniły się telefony. Okazało się, że dotarło do wszystkich. Wielu adresatów jego ogłoszenie zrozumiało jako nielojalność wobec mnie. Nic bardziej mylnego. On nie tylko za moje poglądy i publikacje nie odpowiada. On za to płaci! - pisze Sławomir Pietras w tygodniku Angora.

Kostecki od dwudziestu kilku lat był moim bliskim współpracownikiem, bez którego talentu, głosu, zdolności aktorskich i determinacji nie byłoby wielu wspaniałych premier w Łodzi, Warszawie i Poznaniu.

Tosca, Madame Butterfly, Nabucco, Traviata, Ernani, Don Carlos, Aida, Moc przeznaczenia, Otello, Stiffelio, Bal maskowy (aż 9 głównych ról tenorowych w operach Verdiego), Straszny dwór, Halka, Rycerskość wieśniacza, Norma, Metistofeles, Wolny strzelec, Tannhauser, Parsifal, Borys Godunow - oto przykładowy dorobek tego wybitnego solisty, przygotowany pod moją dyrekcją.

Poza wszystkimi polskimi teatrami wielkimi zaśpiewał wiele spektakli we Wrocławiu, Bydgoszczy, Krakowie, Szczecinie, Pradze, Petersburgu, Kazaniu, Niżnym Nowgorodzie, Buffalo i wielu scenach niemieckich. Dał mnóstwo koncertów, recitali, wziął udział w licznych festiwalach, turniejach tenorów, nagraniach i europejskich tournee.

Przed kilku laty, chcąc osłabić potencjał poznańskiego zespołu, "podkupił" go do Romy sam Bogusław Kaczyński. Gdyby nie bezrozumne rozwalenie tego teatru przez ówczesne władze Warszawy, Kostecki do dziś stałby na jego czele, jako druga gwiazda, zaraz po dyrektorze. Tymczasem od wielu lat śpiewa na festiwalach kiepurowskich w Krynicy. Zawsze dopisuje mu zdrowie i doskonała forma wokalna, ostatnio zaprezentowana choćby na Festiwalu Moniuszkowskim w Kudowie czy przedstawieniach Tannhausera i Otella w Poznaniu. Więc o co chodzi?

Odkąd piszę felietony w "Angorze", Kostecki próżno usiłuje ustalić terminy spektakli w teatrach wielkich, gdzie o tenorów jeszcze trudniej niż o dyrektorów. Mocą działania międzyoperowej kliki został odsunięty od wszystkiego. Telefony milczą, pytania i monity pozostają bez odpowiedzi. Pewnie wpadł w depresję, może się upił - nie wiem i nie chcę wiedzieć! - po czym postanowił wydać to ogłoszenie. Muszę przyznać, że z mojego powodu przeżył już wiele przykrości.

Kilka lat temu w Warszawie mianowałem Kosteckiego organizatorem szkoły mistrzów przy Teatrze Wielkim. Nie spodobało się to słynnemu, staremu i choremu dyrygentowi, który - mówiąc, że to on wymyślił szkołę mistrzów i to on powinien zostać jej dyrektorem - poszedł na skargę do ówczesnego ministra kultury. Towarzyszył mu uważający się za charyzmatycznego reżyser z zarzutem... że współpracuję dobrze ze związkami zawodowymi.

To wystarczyło, aby najpierw wyrzucić mnie, a potem Kosteckiego i jeszcze kilku innych artystów podejrzanych o sprzyjanie mi. Od tego czasu noga Kosteckiego nie postała na warszawskiej scenie. Nawet w ostatniej produkcji Borysa Godunowa, gdzie do roli Szujskiego sprowadzono tenora z Litwy, co krytyka jednogłośnie uznała za kompromitację, Sylwester Kostecki pozostał w domu.

Postanowiłem o tym napisać, ponieważ podzielił on los wielu artystów doznających szykan od moich następców. Przykłady? Przed laty wybitny choreograf Teresa Kujawa we Wrocławiu. Ewa Karaśkiewicz, Jolanta Bibel, Krzysztof Bednarek w Łodzi. Sławomir Woźniak, Joanna Cortez, Zbigniew Macias w Warszawie. Szerszeń, Hossa, Fomenko, Salmieri w Poznaniu.

Czy to mało? To tylko niektórzy. Gdybym sporządził listę wszystkich, można by utworzyć kolejny zespół operowy. Kto wie, czy nie najlepszy.

Wracając do Kosteckiego. Wielu adresatów jego ogłoszenie zrozumiało jako nielojalność wobec mnie. Nic bardziej mylnego. On nie tylko za moje poglądy i publikacje nie odpowiada. On za to płaci!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji