Artykuły

Gogol do góry nogami

"Według Agafii"w reż. Agaty Dudy-Gracz w Teatrzeim. Jaracza w Łodzi. Pisze Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

(...)

Ożenek" (grany pod tytułem "Według Agafii") te najbardziej przemyślany i dojrzały spektakl spośród wszystkich, które młoda reżyserka zrealizowała w Teatrze Jaracza. Rozpoznamy w nim charakterystyczną dla jej sce-nicznegojęzyka eksplozję wyobraźni plastycznej, ale po raz pierwszy tak świadomie sfiinkcjonalizowaną. Artystka nie zasłania się już estetycznymi sztuczkami (jak to robiła w "Balkonie" Jeana Geneta) i nie produkuje "efektów". W"Ożenku" każdy obraz został bezpośrednio wyprowadzony z interpretacji tekstu, jest jego naturalną konsekwencją.

Już jedna z pierwszych sekwencji staje się prześmiewczą grą z konwencją, narzuconą przez tekst Gogola. Na scenę wjeżdżają cztery wpełni urządzone pokoje zalotników Agafii (przemyślana rola Mileny Lisieckiej). Na bohaterów patrzymy jednak nie zza "czwartej ściany", a z boskiej perspektywy... sufitu. Podkolesin (rewelacyjny Sambor Czarnota) przewala się na łóżku w ciasnej sypialni. Aktor stoi oparty plecami o łóżko przytwierdzone do stojącej naprzeciw nas ściany. Scena ma dokładnie wyliczony czas, bo ostatniego z bohaterów, Anuczkina (Robert Latusek), widzimy zwisającego wraz z fotelem do góry nogami. Publiczność przejmuje rolę podglądaczy. Jak przez ściany oszklonego terrarium obserwuje rozmaite kurioza naturyiich egzotyczne życie. Wyposażenie każdego z pokoi daje wyobrażenie o "naturalnym środowisku'' j ego mieszkańców: dla fanatyka czystości cielesnej - Iwana Pawłowicza Jajecznicy (wyrazisty Tomasz Schuchardt) będzie to toaleta. Dla nudziarza i półgłówka Podkolesina - pokój w stylu żadnym.

Każdy z czterech zalotników Agafii reprezentuje inne skrzywienie psychiczne lub fizyczne. Jest zbudowany pojedynczą, groteskową kreską, przeważnie jawnie sprzeczną z literackim pierwowzorem; Anuczkin zamiast "nóżek wąziutkich" ma gigantyczny kałdun, a Żewakin (brawa dla Mariusza Witkowskiego) - który u Gogola opowiada o zaletach angielskiego sukna - wpada do domu Agafii obwieszony taśmami nabojowymi. Żaden nie przypomina normalnego mężczyzny; to raczej wizualizacja małżeńskich koszmarów bohaterki. Podkolesin, najważniejszy z konkurentów, ma problem ze zbudowaniem jednego sensownego zdania. Wewnętrzną pustkę wypełnia kabanosami, jajkami i marchewką. Z taką samą łapczywością rzuca się na kanapki i na pośladki Agafii.

Ona sama - dziewicza bogini po czterdziestce, ściskająca w rękach figurkę mitycznego jednorożca - łka nad urodzinowym tortem i bez oporów daje sobie układać życie. W roli współczesnej swatki nie zobaczymy oczywiście Fiekły Iwanownej, lecz wystylizowanego i przegiętego do granic wytrzymałości geja Poradnicę (Marek Kałużyński), który jak nikt inny zna się na chirurgicznej korekcji powiek i aranżowaniu ślubów. Sam nigdy nie założy białej sukni, więc przynajmniej przebierze w nią przyjaciółkę. Drugi ze swatów, Koczkariow (świetny Michał Staszczak) - który próbuje zachęcić do małżeństwa Podkolesina - to lowelas o kiczowatym wdzięku weselnego wodzireja. To on właśnie uwiedzie Agafię, bo jako jedyny potrafi się poruszać w dowolnej konwencji małżeńskiego teatru (reżyserka uruchomi wiele cytatów, łącznie z parodią nieśmiertelnej sceny z liliami z "Nocy i dni"). Dopiero kiedy w finale zjedzie kolorowa scenografia, zobaczymy, jak szare i mizerne są kulisy tego miłosnego teatru.

Tekst Gogola przeczytany przez Agatę Dudę-Gracz ma niewiele wspólnego z salonową komedią, choć widzowie przeważnie pokładają się ze śmiechu. To raczej upiorna karykatura, z galerią makabrycznych postaci, tyleż zabawnych, co przerażających. Choć reżyserka wielokrotnie uruchamia w swoim spektaklu rekwizytorium współczesności - pojawi się na przykład przyniesiona wprost z ulicy wiata przystankowa z przyklejoną do niego kioskarką - jej celem nie jest żaden realistyczny czy tym bardziej psychologiczny portret "dzisiejszych czasów". To tragikomiczna fantasmagoria Agafii, odpychający obraz świata pozbawionego szczerości i miłości. Równie bolesny i nieśmieszny dziś, jak i w czasach Gogola.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji