Teatr i szkoła
Pod okiem reżysera Piotra Ratajczaka w profesjonalnych warunkach prawdziwego teatru licealiści z "Pobożnika" przygotowują swój spektakl. W tym sezonie Teatr Współczesny realizuje z licealistami z II LO projekt edukacyjny TISZ (Teatr i Szkoła). TISZ ruszył we wrześniu w ośmiu teatrach w Polsce, z inicjatywy Instytutu Teatralnego w Warszawie - pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Jest próbą przeszczepienia na grunt polski projektu TUSCH (Theather und Schule), który polega na współpracy kilkunastu teatrów i kilkudziesięciu szkół w Berlinie.
Na czym to wszystko polega? Najpierw uczniowie pierwszych klas II LO brali udział w warsztatach, np. aktorski poprowadziła z nimi Beata Zygarlicka, a przestrzeń sceny poznawali z aktorem i choreografem Arkadiuszem Buszko. Zainteresowanie było ogromne (nierzadko trzy razy więcej chętnych niż miejsc).
Z warsztatowiczów wykrystalizowała się grupa 24 najaktywniejszych, którzy teraz przygotowują z reżyserem Piotrem Ratajczakiem na profesjonalnej scenie swój autorski spektakl teatralny.
- Zgadzam się chętnie na jakiekolwiek prace warsztatowe z młodzieżą - mówi Ratajczak. - Bo poznaję kolejne pokolenia, wiem co myślą, wobec czego się buntują, za czym są.
Nie pracują nad konkretnym dramatem. Młodzież sama wybrała temat: święta jako metafora świata. - Z jednej strony jest zadekretowane szczęście. Z drugiej strony jednak rozczarowanie, że ta przestrzeń międzyludzka w czasie świąt staje się jakimś pustym rytuałem, poczuciem samotności nawet w grupie bliskich osób - opowiada Piotr Ratajczak. - A potem próba znalezienia utopii w innej przestrzeni. Co dzisiaj młody człowiek może znaleźć, kiedy mówi: rodzina mnie rozczarowuje, szkoła mnie rozczarowuje. Nie znajduję spełnienia, miłości, czuję się samotny. Ruch religijny, klub sportowy, harcerstwo, partię polityczną?
Premierę utkają z etiud na ten temat. - Staram się jak najmniej ingerować, żeby to była w pełni ich wypowiedź w jakimś temacie. Ja tylko jestem od uruchomienia ich niepokoju - zaznacza reżyser. - Zależy mi na tym, by mieli swobodę w wyrażaniu swoich poglądów.
Premiera spektaklu we wtorek, w Malarni TW, o godz. 18. Każdy może przyjść i zobaczyć (ale liczba miejsc ograniczona).
- Edukacja kulturalna jest jedną z najważniejszą rzeczy - stwierdza Piotr Ratajczak. - Ci młodzi ludzie muszą się rozwijać, ale chodzi o rozwijanie wrażliwości i wolności, a nie wiedzy historycznej, doświadczać, że można inaczej spędzać czas.
- Dowiadujemy się, czego oczekują od teatru, co wiedzą o teatrze. Wychowujemy sobie widzów i ludzi, którzy się z teatrem zwiążą - mówi Kamila Paradowska, sekretarz literacki TW.
W planach jest wyjazd do innego teatru realizującego TISZ. Szczecinianie wylosowali Teatr Modrzejewskiej w Legnicy (Jacka Głomba).
W czerwcu szczecińskie przedstawienie zostanie pokazane na przeglądzie TISZ FEST w Warszawie.