Artykuły

Poznańska "Łaźnia"

"Łaźnię" Włodzimierza Majakowskiego warto wznawiać na naszych scenach. Przynajmniej od czasu do czasu. Brak nam celnej, ostrej satyry w teatrze, a tekst Majakowskiego nie stracił na aktualności. Potrzeb nam i dziś prawdziwej agitacji, walki przeciw deformacjom życia społecznego, które hamują rozwój. Potrzeba zawsze, w każdym pokoleniu.

Przewidział to Majakowski - poetycki trybun rewolucji. I wówczas gdy "łajał" w "Łaźni", wyszydzając to co było dlań niesłuszne, z czym należało walczyć. I wtedy gdy dopominał się, by jego utwory zawsze odnoszono do współczesności. Izabella Cywińska uszanowała przesłanie wielkiego poety - i jak go nazywa - wspaniałego, uczciwego człowieka. Pociągnęło ją w "Łaźni" wołanie o ideowość i walka przeciw bierności. Dała temu dowód, realizując i przywożąc do Warszawy poznański spektakl "Łaźni" w wykonaniu swego Teatru Nowego.

Świeżo i uniwersalnie brzmi tekst wieszcza rewolucji, choć mija właśnie 50 lat od powstania "Łaźni". Tyle że dziś atakuje już nie tylko biurokrację - jak chciał Majakowski, nie tylko bezideowość - jak chce Cywińska, ale też cynizm postaw pozornie ideowych - tych, które bolą nas najbardziej. Bolą tym więcej, gdy kryje się za nim "wygodnictwo, sobiepaństwo, skłonność do konsumpcyjnych, zachowawczych postaw" - odwieczne ludzkie przywary przeciw którym z taką pasją występował zawsze Majakowski. Drugie wcielenie Towarzysza Pobiedonosikowa (doskonała interpretacja Stefana Czyżewskiego) i cała jego świta to w poznańskim przedstawieniu najbardziej jaskrawe i najbardziej współczesne postaw takich przykłady, zaś scena ich wizyty w teatrze należy do bardziej wymownych w całym spektaklu.

Przedstawienie Teatru Nowego, umiejscowione przez scenografa (Jerzy Kowarski) "na dnie" jakiejś bliżej nie określonej konstrukcji, klatki schodowej, podwórka czy studni, jest ostrą satyrą społeczną przesyconą nietajoną troską o doskonalenie rzeczywistości. I widz nie ma żadnych wątpliwości, jakie postawy skazane były na eliminację - i wczoraj i dziś, a jakie wartości muszą zwyciężyć - i dziś i jutro. Potrzeba nam w teatrach więcej takich "łaźni" więcej tak zaangażowanych przedstawień. Warto "prać", by - jak pragnął Majakowski - "ludzie obudzili się, zobaczyli wzięli się do pracy"...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji