Artykuły

Gra miłosna w kwiatkach

"Skiz" w reż. Marii Spiss w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w idziemy.

Nowa premiera w Teatrze Ateneum wzbudziła liczne kontrowersje u warszawskiej krytyki, która w większości wybrzydza na ten spektakl. Chwalona jest tylko towarzyska oprawa premierowego przedstawienia, na które mimo mrozu przybyło wielu znanych gości ze środowiska artystycznego, medialnego i politycznego z tzw. "warszawki". Ale inscenizacja "Skiza" Gabrieli Zapolskiej w adaptacji i reżyserii Marii Spiss spodoba się zapewne publiczności z uwagi na skrócenie tekstu naszej znakomitej dramatopisarki do jednej godziny, wartko prowadzoną akcję i udział znanych aktorów. Pod dyskusję można jednak poddać koncepcję inscenizacyjną przedstawienia. Stylizowana na malarstwo wiejskich prymitywistów i pełna kwiatków scenografia oraz podobne elementy kostiumów czwórki bohaterów odrywają akcję od klimatu epoki i przenoszą ją w nieokreśloną przestrzeń i czas. Nie jest to spektakl awangardowy z modnego dziś nurtu "brutalizmów", ale też nie sposób tego przedstawienia potraktować jako udanego powrotu do teatru tradycyjnego.

Akcja "Skiza" rozgrywa się gdzieś na Podolu, w dworze zamieszkałym przez młode małżeństwo. Muszkę i Witusia odwiedza bywała w świecie starsza od nich para kuzynostwa Lulu i To-lo. Zapolska w błyskotliwie napisanych dialogach ukazuje misternie prowadzone intrygi miłosne (na podobieństwo gry w karty), jakie prowadzi dojrzała Lulu (znakomita Halina Łabonarska) ze swoim mężem i młodymi kuzynami. Muszka zapała namiętnością do Tola, zaś Wituś do Lulu. Tyle tylko, że w pewnym momencie Lulu przestaje panować nad rozpętanymi przez siebie wydarzeniami.

Z tego komediowo-dramatycznego splotu zdarzeń rodzi się pewien morał! Inscenizacja młodej reżyserki nie poszła jednak w kierunku pogłębienia rysunku psychologicznego postaci ani też zarysowania satyrycznego obrazu środowiska, w jakim toczy się akcja. Zapolska przecież wyraźnie sugeruje, że postępowanie Lulu i Tola jest skutkiem nieodpowiedzialnego stylu życia tej pary, spędzającej czas na podróżach i zabawach (podobnie jest we wcześniejszych francuskich "Niebezpiecznych związkach"), a nie na pożytecznej pracy. Takie diagnozy i przesłania zawierali w swoich dziełach wybitni polscy pisarze przed odzyskaniem niepodległości, mobilizując przez to społeczeństwo do aktywności społecznej i kulturalnej. "Skiz" w Teatrze Ateneum wydaje się jednak spektaklem artystycznie niedopracowanym i wzbudzającym ambiwalentne odczucia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji