Warszawa. Jubileusz Andrzeja Łapickiego
Przepraszam, że tak długo wystawiam się na widok - żartował Andrzej Łapicki (86 l.), a jego żonie Kamili (26 l.) napływały do oczu łzy. We wtorek w warszawskim Teatrze Narodowym świętowano jubileusz 65-lecia pracy artystycznej wspaniałego aktora.
Była gala, ale bardzo skromna. Podobno tak sobie życzył jubilat. Przybył Bogdan Zdrojewski (53 l.), minister kultury, odczytano list gratulacyjny od prezydenckiej pary. Minister mówił: "Pięknie się złożyło, bo wczoraj obchodziliśmy 200-lecie urodzinChopina". Na to sala wybuchła brawami - jakby z życzeniami 200 lat dla pana Łapickiego! Na trzecim piętrze teatru zorganizowano wystawę zdjęć dokumentującą osiągnięcia aktora. - Oglądając tę wystawę, zorientowałemsię, że pan grał, gdy mnie jeszcze nie było na świecie - mówił minister. A jest co wspominać. Pamiętamy Łapickiego z "Lekarstwa na miłość", "Salta", "Ziemi obiecanej" czy "Lalki"... Aktor zagrał ponad 200 ról: teatralnych i filmowych. Ponad 100 razy reżyserował sztuki teatralne i telewizyjne! Kilka lat temu przeszedł na emeryturę, ale szybko z niej wrócił. Za namową dyrektora Teatru Narodowego Jana Englerta (67 l.) znów występuje na scenie. A jego gwiazda błyszczy coraz silniej. Zapewne swój udział w tym ma także druga żona pana Andrzeja, Kamila(26 l.). Niedługo aktor i młoda pani teatrolog będą obchodzić pierwszą rocznicę ślubu. Panie Andrzeju, życzymy jeszcze wielu wspaniałych ról! I wielu kolejnych rocznic.