Artykuły

Wesele to więcej niż szkolna lektura

Dziś w Teatrze im. J. Osterwy spektakl "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego.

Ten arcydramat Wyspiańskiego zazwyczaj bywa grywany na spektaklach przedpołudniowych, siłą rzeczy skierowanych do młodych widzów, głównie do zorganizowanych grup szkolnych. Bo teatr z jego magią ma szansę atrakcyjnie pokazać wartość "przerabianej" w szkole lektury. A może nawet "wstrząsnąć sumieniami", jak chciałby mistrz Wyspiański. Realizacja Krzysztofa Babickiego nie jest zwykłą inscenizacją szkolnej lektury, jakimi wiele teatrów ratuje sobie kasę. Pokazuje nią reżyser, że "Wesele" nie jest literackim i teatralnym zabytkiem, lecz dramatem, za pomocą którego wciąż można mówić o Polsce i Polakach, l to bez uciekania się do uwspółcześniania go na siłę. Babicki proponuje inscenizację klasyczną, poprowadzoną z wielkim szacunkiem dla tekstu, ale jednocześnie z pewną umownością, pozbawioną "cepeliowskiego" sztafażu, który chyba należy do innej teatralnej epoki. Z dużym pietyzmem podszedł też do pracy z aktorami, co zaowocowało całym szeregiem nadzwyczaj udanych ról.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji