Teatr Ateneum zaprasza do Meksyku. Cena: jeden bilet wstępu
"Pocztówka z Meksyku" w reż. Ewy Piotrowskiej w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Teatr Ateneum zabiera najmłodszych widzów w podróż do Ameryki bez walizek i paszportów. Spektakl "Pocztówka z Meksyku" budzi apetyt na więcej przedstawień opartych na historiach dziejących się poza Europą.
Zespół katowickiego Ateneum postanowił wyprawić się w rejony, w których najprawdopodobniej nie był żaden z młodych widzów siedzących na sali. Przewodnikiem po małej meksykańskiej wiosce została reżyserka Ewa Piotrowska, która spędziła kilka miesięcy na stypendium w Meksyku. Na stałe w tym kraju mieszka zaś scenografka Edyta Rzewuska, która stworzyła niezwykle barwny świat z drewnianymi lalkami żywych i umarłych.
"Pocztówka z Meksyku" opowiada bowiem historię dziewczynki z małej wioski, której rodzina z powodu biedy musi szukać lepszego życia w Chicago. Tak naprawdę to jednak tylko pretekst do snucia opowieści o meksykańskiej kulturze i niezwykłym traktowaniu zmarłych. Za Tiną i jej rodziną podąża cała świta rodzinnych duchów, które zresztą zostały uprzedzone o podróży... w liście. W zaświaty zabrał go jeden z sąsiadów, ostatni nieboszczyk.
Piotrowskiej udało się stworzyć klimatyczne przedstawienie ze świetną oprawą muzyczną Wojciecha Błażejczyka. Jeśli można mieć jakieś zarzuty wobec "Pocztówki...", to do tekstu. Berta Hiriart nie zadbała w swojej historii o napięcie czy o intrygujące punkty zwrotne. Spektaklowi nie sposób odmówić lekkości i dowcipu w opowieści o tradycyjnym postrzeganiu świata, w drugiej jednak części następuje banalne zderzenie z amerykańską rzeczywistością reprezentowaną stereotypowo przez hałaśliwych rasistów. Ulatnia się magia wykreowanego świata i rozmywa się zupełnie ważna finałowa puenta o poczuciu tożsamości i jedności z własnymi przodkami.
Nie zmienia to faktu, że prapremiera egzotycznej bajki w Ateneum to w historii teatru dla młodych widzów w naszym regionie wyjątkowy krok. Byłoby świetnie, gdyby nie skończyło się na jednym projekcie, ale cyklu przedstawień opartych na unikalnych opowieściach z odległych zakątków świata.
(...)
Całość w Gazecie Wyborczej - Katowice.
