Artykuły

Kotka na rozpalonym blaszanym dachu

Kotka na rozpalonym blaszanym dachu (Teatr Powszechny - Warszawa) ***

Starawy już trochę spektakl, ale idzie wciąż i to, jak słyszę, z powodzeniem, warto więc może wrócić do niego na tym wakacyjnym bezrybiu, gdy wszystkie teatry leżą pod gruszą na dowolnie wybranym boku i nie ma nowych premier.

Kłopotem "Kotki" jest zapatrzenie się reżysera Andrzeja Rozhina i scenografki Anny Marii Rachel na "Dynastię" i inne seriale. Mamy więc już w pierwszej sekwencji imponującą wannę na scenie, dekoracje pokazują świat, wieczorowe stroje błyszczą; także konflikty rysowane są jak na małym ekranie; jednoznaczną

plakatową kreską. Tumczasem u Williamsa jest gorące, duszne Południe, gdzie ludzie nie zachowują się ze swobodą światowców, tylko wariują z namiętności; na prawdziwe szaleństwo nie ma jednak miejsca w świecie oper mydlanych. Nie może się w tym scenicznym świecie umościć Krystyna Janda: gra najpierw komedię, później szlachetny melodramat. Jej partner, Piotr Machalica, poddał rolę z góry (przynajmniej tak było na premierze; może po pół roku grania spektakl przeewoluował w innym kierunku). Wpisuję kategorię "dla wszystkich" zgodnie z naszą klasyfikacją; czy wszyscy będą zadowoleni, to już jest rzecz inna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji