Artykuły

"Gospoda pod białym koniem"

"Gospoda pod białym koniem" komedja muzyczna w 3 aktach według farsy Blumenthala i Kadelburga. Muzyka: Benatzki'ego, Stolza, Granichstaedtena, Gilberta i J. Straussa

Dyrekcja Teatru Ziemi Pomorskiej, wystawiając barwną, i żywą "Gospodę pod białym koniem", chciała (prawdopodobnie) wykazać, iż może dać coś, co olśni i zachwyci wszystkich widzów.

Jeśli mam być szczery i w przybliżeniu wyrazić opinję ogółu widzów sobotniej premjery, to zamierzenia, niestrudzonej zresztą w pomysłach Dyrekcji Teatru, udały sio tylko połowicznie. Połowicznie, gdyż w wykonaniu komedji muzycznej były wielkie braki i usterki.

Na dobro, plus i to duży plus, należy zaliczyć doskonałą dekorację (praca p. W. Małkowskiego), która świadczyła o pomysłowości i smaku artyzmu. Dalej wymienić należy doskonały balet i orkiestrę, która wiele dała z siebie, by premjera wypadła najefektowniej.

O usterkach dużoby mówić, więc tylko ograniczę się do małego usprawiedliwienia reżysera, który miał bądź co bądź trudny orzech do zgryzienia, szczególnie z tak surowym materjałem statystów. Na rachunek reżysera również nie można pisać tego, iż aktorki i aktorzy nie dysponują odpowiednim głosem. Wyjątek stanowi jedynie p. H. Doree, jak zawsze doskonała.

"Organizacją premjerowa" poważnie szwankowała. Mam tu na myśli nie co innego, tylko "galerję", która najczęściej w nieodpowiednich chwilach biła brawo, co robiło bardzo niemiłe wrażenie. Jak można? Kostjumy zaimponowały wszystkim. Takiej wystawy dawno w Toruniu nie widziano. (To jeszcze na plus).

Materjału głosowego aktorów, a tylko wykonanie, przez nich, poszczególnych ról - to wyrazić się muszę pochlebnie, gdyż zagrali dobrze. Na specjalne wyróżnienie zasługują: H. Doree (najlepsza siła głosowa) w roli właścicielki gospody pod "Białym Koniem", J. Łukowska (jak zawsze dobrze), Ilewicz (nie potrzebuje pochwał) i Wł. Surzyński, który - gdyby dysponował lepszym głosem, napewnoby nie siedział w Toruniu... dawno Warszawa zabrałaby do siebie. Surzyński, to taki chłopiec (ponad 2 metry), który nakazuje wszystkim polubić sienie i dlatego brak "kiepurowego" tonu wybaczam...

Pozostałe role odtworzyli pp.: B. Mierzejewski, M. Cybulski, W. Owczarska, W. Bracki, K. Sroczyński, Z. Nawara, J. Niewiadowski, S. Cybulska i J. Alan, który wykazał wielki postęp i zdolności baletowe.

Kierownictwo muzyczne spoczywało w doświadczonych rękach p. S. Miszczaka, któremu dyrekcja teatru ma wiele do zawdzięczenia, iż gospoda pod "Białym Koniem" (powiem od siebie) udała się. Wystawienie wymienionej wyżej komedji muzycznej przez Teatr Ziemi Pomorskiej zasługuje ze wszechmiar na pochwałę, gdyż jest to jeden, ale wielki krok naprzód.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji