"Niespodzianka"
dramat w i aktach Karola Rostworowskiego.
Dyrekcja Teatru Ziemi Pomorskiej sprawiła niespodziankę, pokazując publiczności toruńskiej najznakomitszą aktorkę scen polskich p. Stanisławę Wysocką w tragicznej roli matki w dramacie "Niespodzianka" K. Rostworowskiego, jednego z najwybitniejszych pisarzy-dramatyków doby obecnej.
"Niespodzianka" jest pierwszą częścią trylogii o przekleństwie, ciążącym nad rodziną Szuwałów, która walcząc z nędzą, decyduje się zamordować podróżnego - Amerykanina, nie wiedząc, że zabija własnego syna. "Niespodzianka" kończy się wstrząsającą do głębi sceną, w której Szuwałowa, poznawszy tragiczną prawdę, dostaje pomieszania zmysłów. Dramat ten, osnuty na tle prawdziwego zdarzenia, które miało miejsce w okolicach Krakowa (o ile pamięć nie myli) pozostawia na widzu wstrząsające wrażenie.
W roli matki (Szuwałowej) wystąpiła gościnnie p. Stanisława Wysocka, która publiczności toruńskiej dała się poznać z poprzednich występów. Zbytecznym dowodzić, że sprowadzenie tak znakomitej aktorki należy do b. szczęśliwych posunięć dyrekcji Teatru Ziemi Pomorskiej. Rola ,,matki" w "Niespodziance" należy do najwspanialszej kreacji p. St. Wysockiej, która kreowała ją dawniej obok Solskiego. Już od pierwszej sceny znakomita aktorka zawładnęła widownią, która z zapartym oddechem śledziła jej wprost nienaturalną, bo rzadko spotykaną grę. Liczne fragmenty dramatu porywały widza za serce i wstrząsały do głębi, - końcowy zaś efekt "prawdziwego zdarzenia" był nie do zniesienia. Tak wspaniale odtworzonej roli nie zapomina się wcześnie.
Obok "Matki" Wysockiej wystąpił "Ojciec" - Piekarski. I tutaj brak nam słów dla odtwórcy "Ojca". Widzieliśmy P. Piekarskiego w wielu doskonałych kreacjach, choćby wymienić niezapomnianego "Judasza z Kariotu" czy "Mandaryna Wu", - ale w "Niespodziance" stanął na wyżynach mistrzów scen polskich obok Jaracza i Stępowskiego. Być może, iż p. Piekarski stając obok mistrzów dopiero decyduje się odkryć przyłbicę, by pokazać swoje walory aktorskie, - być może, iż w tej kreacji czuje się najlepiej, dość, - że zdumiał nas niezaprzeczenie wspaniałą grą i zachwycił.
W pozostałych rolach wystąpili pp.: Ippoldtówna w roli Zośki (córka). Dąbrowski w roli syna Franka, Skwierczyński - karczmarza Abramka, Czesławska - żona Ryfka, w pozostałych: Dudarew, Sroczyński, Cybulska, Korowicz i Czesławska. Z wymienionych podkreślić należy doskonałą grę p. Ippoldtówny w roli Zośki i p. Dąbrowskiego w roli nieszczęsnego Franka dla którego to "Matka" pragnie zdobyć pieniądze na dalsze kształcenie, nie cofając się nawet przed morderstwem.
Reżyseria spoczywała w doświadczonych rękach p. Piekarskiego, dekoracje pomysłu p. Małkowskiego.
