Artykuły

"Mandaryn Wu"

Sztuka w 3 aktach H. M. Vernona i Harolda Oven'a. Reżyserja Antoniego Piekarskiego. - Ork. 63 p. p. pod kier. Stefana Miszczaka

Są tematy polityczne, które zarażają swą aktualnością również teatr. Takim aktualnym tematem politycznym było przed wojną tak zwane "żółte niebezpieczeństwo". Na tle tem powstało wiele utworów w literaturze (nie licząc filmu) i scenicznych. Jednym z nich. to "Mandaryn Wu", 3-aktowa sztuka angielsko-chińska o silnym zalążku dramatycznym. Święciła ona triumfy zwłaszcza w Berlinie przed wojną przez szereg miesięcy, gdzie wystawiano ją w obsadzie czołowych artystów dramatycznych. Cieszyła się też pełnym kompletem po wojnie w Polsce.

Jej podtytułem - "Walka ras". Trafniej może byłoby "Dwie rasy". Rzecz cała dzieje się w Chinach w ośrodku egzotycznym, Europejczykowi obcym. Młody Anglik, syn znanego eksportera angielskiego, rozkochuje w sobie córkę chińskiego potentata "Mandaryna Wu". Idylla powinna się skończyć - według pojęć Anglika, uważającego się jako rasowo - wyższego - z chwilą wyjazdu do Europy. Takie też są zamierzenia Anglika. Niestety zapomina on o kulturze i tradycji chińskiej, znacznie starszej od europejskiej. Odtąd rozpoczyna się dramatyczny splot wypadków, pełnych tragizmu.

Motyw miłosny jest tylko epizodem sztuki, jej punktem wyjściowym. Właściwym leitmotywem jest problem kultury chińskiej, mocno odcinającej się od kultury i pojąć europejskich. Nie rozumie lub nic chce rozumieć zarysowujących się różnic kulturalnych tak jedna jak i druga strona. Tragiczne pasmo wypadków przerywa dopiero przypadek, kładący kres rasowej mściwości Chińczyka.

Przyglądając się sztuce, odnosi się wrażenie, że napisana ona jest dla - jednego aktora, odtwórcy roli mandaryna, na którego barki autor zwalił odtworzenie całego wielowiekowego ciężaru kultury chińskiej. Rola wspaniała, wymagająca nawet od aktora ekspresji nieomal twórczej. Tak ją też pojął p. Antoni Piekarski, odtwórca tej roli w Teatrze Ziemi Pomorskiej na czwartkowej premjerze. P. Piekarski zbierał w tej samej roli zasłużone laury kilka lat temu. Stwarza in typ Chińczyka. W ujęciu swej roli posunął się tak dalece, że wyzbył się tanich efektów. Przestał być na scenie aktorem, był człowiekiem.

Jego partnerka Hanna Parysiewicz, artystka nieprzeciętnej miary, w roli wytwornej lady angielskiej i matki, pokazała nam klasę gry, równą p. Piekarskiemu. Przeżywa tragiczne wypadki, rozgrywające się, dookoła niej z godnością i spokojem prawdziwie angielskiej lady. Tragizm w trzecim akcie jest wprawdzie wstrząsający, odczuwa to silnie widz, rozumiejący dobrze pojęcia tak Europejczyka jak Chińczyka, jednak dzięki właśnie bardzo wartościowej grze obojga aktorów t. j. p. Parysiewicz i Piekarskiego, napięcie tragiczne mija, jak każde zło, pozostawia za sobą uczucie ulgi, odprężenie. Panią Parysiewicz widzimy również pierwszy raz na scenie toruńskiej. Wystąpiła ona niejako w roli pokazowej. Wystarczyło to, by stwierdzić, że to jedna z najlepszych sił zespołu naszego teatru.

Z reszty odtwórców poszczególnych ról na uwagę zasługują pp.: Łukowska w b. miłej roli Chinki, Surzyński w roli nieustępliwego, rasowo - wyższego Anglika, p. Allan. jako młody uwodziciel i syn maltretowanej matki. W pozostałych rolach występują, dobrze dostosowując się, pp.: Cybulska, Oranowska, Sroczyński, Cybulski, Nawara, Ilcewicz i Niewiakowski.

Bardzo efektownie wypadły zdjęcia p. W. Małkowskiego zwłaszcza w I i III akcie. Równie dobra była muzyka kompozycji p. Surzyńskiego w wykonaniu ork. 63 p. p. pod kier. p. Miszczaka.

Wyróżnić należy reżyserję p. Piekarskiego, który okazał się nietylko dobrym aktorem, lecz również doskonałym znawcą sceny.

Reżyserja p. Piekarskiego, który i tu dał z siebie tyle, co w odtworzeniu głównej roli dramatycznej sztuki.

Całość na wysokim poziomie artystycznym- w sumie przedewszystkiem efektów na i oryginalna - spotka się niewątpliwie z uznaniem i powodzeniem wśród naszych bywalców teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji