Król Edyp
Mit o nieszczęsnym królu Teb w złotym okresie teatru greckiego doczekał się wielu opracowań scenicznych, lecz najsłynniejszą tragedię napisał Sofokles. Telewizyjną adaptację jego tekstu, w przekładzie Kazimierza Morawskiego, ujrzymy dzisiaj. Reżyserii podjął się Laco Adamik.
Wyrocznia delfijska przepowiedziała Lajosowi i Jokaście straszliwą przyszłość. Oto ojciec zginie w przyszłości z rąk własnego syna. Zrozpaczeni małżonkowie postanawiają zgładzić pierworodnego, by uniknąć fatum. Ale przeznaczenie musi się dopełnić. Edyp, ich skazany na śmierć syn, przeżyje. Wychowa się na dworze korynckim u króla Polibiosa, ale męczony przez Mojrę ucieknie w kierunku Teb. Po drodze zabije przypadkowego i aroganckiego możnowładcę. Uwolni Teby od krwiożerczego Sfinksa i poślubi owdowiałą królową Jokastę. Będzie miał z nią czworo dzieci. Gdy po latach prawda o dopełnieniu się fatum wyjdzie na jaw, Edyp sam wymierzy sobie karę.
Laco Adamik zaprosił do studia wybitnych artystów krakowskich. M.in. Edypa zagra Jan Frycz, Jokastę Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Tyrezjasza Jan Peszek. Kreona Jerzy Trela. Całości dopełnia scenografia Barbary Kędzierskiej i muzyka Jerzego Satanowskiego. poniedziałek, program I, godz. 20.30