Artykuły

Agnieszka Holland: Mediami rządzą ludzie niekompetentni

- PO chce szybko wprowadzić nowelizację ustawy medialnej, aby móc potem w sposób legalny zmienić zarządy w spółkach medialnych. I to mi się, szczerze mówiąc, średnio podoba, bo to jest powtórzenie manewru PiS z 2005 r. Gdybyśmy mieli gwarancję, że to jest tymczasowe, dopóki nie zostanie uchwalona nasza ustawa, to bym się nie oburzała. Ale nie mamy takiej gwarancji - rozmowa z Agnieszką Holland w Polsce.

Anita Czupryn.: Bronisław Komorowski zapowiada, że jeśli wygra wybory prezydenckie, chciałby, aby to Pani została pełnomocnikiem ds. reformy mediów publicznych. Zgodzi się Pani?

- Nie rozmawiałam z panem Komorowskim na ten temat. Dostałam jedynie sygnał przez jednego z jego współpracowników, że chciałby mnie prosić o zaangażowanie. Na razie jesteśmy przed wyborami i zobaczymy, co będzie.

Jest Pani świetnym reżyserem, zasiada w Komitecie Mediów Publicznych, który przygotowuje ustawę medialną twórców, ale czy reżyser ma kompetencje, aby reformować media?

- W komitecie jest duża grupa ludzi: twórców, przedstawicieli organizacji pozarządowych, dziennikarzy, medioznawców. Z pewnością nasze kompetencje dotyczące funkcjonowania mediów publicznych są większe niż tych, którzy dziś nimi zarządzają. Zainteresowanie pana Komorowskiego moją osoba nie jest całkiem zaskakujące, bo ja się na te tematy wypowiadam dość często od ostatniego roku. Nie znam pana Komorowskiego osobiście, ale z tego, co wiem, jego poglądy na to, jak powinny funkcjonować media publiczne, jak powinny być finansowane, przypominały do niedawna poglądy większości PO, tzn. takie liberalno-pragmatyczne. Sprowadzały się do tego, że jedyna interesująca rzecz w tych mediach to sprawa propagandy i informacji. Całą resztę (tworzenie treści, kulturę, edukacje) powinny według nich regulować rynek i media prywatne. Myślę jednak, że w zeszłym roku, po tym jak prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę medialną i wybuchła żywa dyskusja społeczna na temat koncepcji tych mediów, część polityków PO - i mam powody sądzić, że również marszałek -_zrozumiała, że w takim kraju jak Polska istnienie silnych mediów publicznych jest z punktu widzenia edukacyjnego, cywilizacyjnego i kulturotwórczego szalenie istotne.

Czym miałby się zajmować pełnomocnik ds. reformy mediów publicznych?

- Wyobrażam sobie, że doprowadzeniem do uchwalenia ustawy gwarantującej niezależność mediów od świata polityki, a jednocześnie gwarantującej jakieś ich racjonalne finansowanie. Ale ja mieszkam głównie poza Polską, więc moja działalność musiałaby być czasowa. Mogę się podjąć konkretnego zadania, dawanie twarzy mnie nie interesuje. Wydaje mi się, że marszałek rzeczywiście ma zbliżony do naszego pomysł na media. Jeżeli byłby w stanie stworzyć jakiś rodzaj nacisku, to oczywiście chętnie go wesprę.

Jaki jest Pani pomysł na publiczne media? Da się je odpolitycznić i uratować?

- Można je odpolitycznić, ale mogą to zrobić, niestety, tylko politycy. Ta ustawa, którą przygotowaliśmy jako Komitet Mediów Publicznych, jest kompleksowa, oceniana przez niezależnych ekspertów zachodnioeuropejskichjako najciekawsza i najlepsza propozycja, która w tym temacie powstała. Jej filozofia jest jasna: chodzi o to, aby politycy nie mieli nic wspólnego z zarządzaniem mediami. W tej chwili mediami zarządzają ludzie niekompetentni, politrucy z nadania i doprowadzają je do ruiny. W momencie, kiedy ta ustawa zagwarantuje, że nikt z polityków nie będzie miał wpływu na kierowanie mediami publicznymi (na zasadzie ty ich nie masz, więc ja również mieć ich nie muszę), to istnieje nadzieja, że dla dobra wspólnego politycy odpuszczą. Ale kłopot polega na tym, że oni bardzo lubią tę zabawkę i trudno jest ich namówić, aby po prostu oddali publiczne media ludziom.

Widać, że Platforma przyśpiesza rozwiązanie problemu. Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji czeka na czytanie, a Senat odrzucił sprawozdanie KRRiT. To samo zrobią Sejm i - można się spodziewać - marszałek, pełniący obowiązki prezydent.

- Uważam, że to słuszne, bo obecna KRRiT zachowuje się haniebnie. Za jej kadencji doszło do kompletnej ruiny mediów.

Rada odbija pałeczkę, mówiąc, że to przez rządy PO ludzie nie płacą abonamentu.

Koń, jaki jest, każdy widzi. Widać, że Krajowa Rada jest skrajnie upolityczniona. Gdyby to samo robiła PO, uznałabym, że to jest tak samo haniebne.

Myśli Pani, że uda się PO jeszcze przed wyborami dokonać zmian w KRRiT?

- PO chce szybko wprowadzić nowelizację ustawy, aby móc potem w sposób legalny zmienić zarządy w spółkach medialnych. I to mi się, szczerze mówiąc, średnio podoba, bo to jest powtórzenie manewru PiS z 2005 r. Gdybyśmy mieli gwarancję, że to jest tymczasowe, dopóki nie zostanie uchwalona nasza ustawa, to bym się nie oburzała. Ale nie mamy takiej gwarancji. Więc jestem dość niespokojna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji