Artykuły

Kraków. "Bar.okowa uczta" Peszków i Capelli Cracoviensis

Co łączy Marię Peszek, madrygały Monteverdiego i bar mleczny? Otóż niezwykły projekt - "bar.okowa uczta" - przygotowany przez Capellę Cracoviensis.

W niecodziennej scenerii - krakowskiego baru mlecznego - słuchacze będą jeść pierogi i popijać kompotem przy teatralnej inscenizacji madrygałów Monteverdiego. Gospodarzem wieczoru będzie Jan Peszek.

Historie rycerskie, szalejące z miłości nimfy, zdradzeni mężowie, mszczący się kochankowie, namiętności, zmysły, pasje, pojedynki, pasterska erotyka - wszystko to rozegra się w barze mlecznym, w kolejce po pierogi, przy dźwiękach garnków i wyziewach z kuchni. Zdaniem organizatorów tego przedsięwzięcia "zderzenie barokowej retoryki wokalnej z nostalgicznym wspomnieniem ikonografii sytuacyjnej Peerelu intensyfikuje ludzki wymiar muzyki Monteverdiego".

Madrygały zaśpiewają soliści: Katarzyna Oleś-Blacha, Sebastian Kaniuk, Bogdan Makal, Krzysztof Kozarek i Karol Kozłowski oraz chór. Na teorbanie zagra Włoch Michele Pasotti, a na klawesynie Jan Tomasz Adamus, szef Capelli Cracoviensis. Maria Peszek, jako gość specjalny, zaprezentuje lament oszalałej z miłości nimfy.

Reżyserem "bar.okowej uczty", której spektakle odbędą się 11, 12 i 13 czerwca w barze mlecznym przy ul. Grodzkiej 43 w Krakowie jest Cezary Tomaszewski, znany z niekonwencjonalnego podejścia do muzyki klasycznej. Jest on reżyserem operowym i teatralnym, choreografem, muzykiem i performerem, pracującym w Krakowie, i w Wiedniu, twórcą słynnej, obsadzonej przez polskie sprzątaczki, wersji operetki Lehara "Wesoła wdówka", za którą otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego reżysera i za najlepszą w Austrii offową produkcję roku 2009.

- Capella Cracoviensis nie ma swojego miejsca, podróżuje po Krakowie ze swoją muzyką i bar mleczny jest kolejnym etapem takiej podróży. Przebranie wykonawców za Włochów w barokowych strojach i wykonanie tego repertuaru na Wawelu byłoby proste. Mnie potrzebny był do tej muzyki kontrapunkt, którym tutaj stanie się kultowy bar mleczny - mówił Cezary Tomaszewski. - Zależy mi na tym, aby pokazać muzykę w innym kontekście, zwłaszcza że żyjemy w czasach, kiedy poprzez internet i telewizję klasyka wychodzi ze swojego kontekstu. Ta inscenizacja jest powiedzeniem "Nie" dla wynoszenia muzyki na piedestał - podkreślał.

Reżyser zdaje sobie sprawę, że nie wszystkim spodoba się jego eksperymentalny spektakl. - W sztuce ciekawe jest tworzenie pola do dyskusji. Mam nadzieję, że "bar.okowa uczta" stanie się pretekstem do rozmów. Zwłaszcza że w muzyce trzeba ciągle mieszać, aby się gotowało - tłumaczył Cezary Tomaszewski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji