Artykuły

Kobieta zawiedziona

Mottem swego filozoficznego studium poświęconego kobiecie Simone de Beauvoir (1908-1986) uczyniła myśl Poulaina de la Barre: "Wszystko, cokolwiek mężczyźni napisali o kobietach, musi być podejrzane, gdyż każdy z nich jest jednocześnie sędzią i stroną". Był to wyraz przekonania o tym, że funkcjonujące dotąd w literaturze i filozofii sądy o kobietach grzeszą fałszem jako formułowane wyłącznie z męskiej perspektywy. "Druga płeć", bo taki tytuł nosiło studium de Beauvoir, była bardzo głośną książką, a w latach 70. stała się manifestem ruchu feministycznego, kreując autorkę jako symbol kobiety wyemancypowanej. Jej twórczość beletrystyczna ogniskuje się również wokół tematyki "kobiecej". Opowiadanie "Kobieta zawiedziona" (wyd. 1967) należy do najbardziej udanych i popularnych utworów pisarki. Jest to utrzymana w formie pamiętnika historia kilkunastu miesięcy życia 40-letniej kobiety, której małżeństwo przechodzi głęboki kryzys. Monika dowiaduje się pewnego dnia, że mąż jej ma romans. Bohaterka pozornie godzi się z tym, mając nadzieję, że to chwilowa fascynacja. Czeka ją jednak rozczarowanie. Przygoda męża nabiera cech trwałości, zaś atrakcyjna rywalka stopniowo zajmuje w życiu Maurycego miejsce Moniki. Ta stara się walczyć o mężczyznę swego życia różnymi sposobami - to konstruując żałosne intrygi, to znów poszukując winy we własnym postępowaniu. Jej uporządkowane i stabilne życie wali się w gruzy, bowiem Monika nie może pogodzić się z tym, że zostaje sama. "Drzwi do przyszłości otworzą się powoli i zobaczę, co się za nimi kryje. To przyszłość. Drzwi do przyszłości otworzą się. Powoli. Niewzruszenie. Stoję na progu. Są tylko te drzwi i to, co za nimi czyha. Boję się. I nie mogę nikogo zawołać na pomoc. Boję się." Brzmi ostatni zapis w pamiętniku Moniki, w przejmujący sposób wyrażający samotność i bezradność kobiety, która swe życie skonstruowała w oparciu o złudną świadomość trwałości ludzkich uczuć. Krystyna Janda grała już "Kobietę zawiedzioną" w spektaklu przygotowanym dla Teatru Powszechnego. Monika stała się kolejnym celnym portretem współczesnej kobiety, jakie znakomita aktorka stworzyła w teatrze (od Rity do Shirley Valentine). Spektakl Andrzeja Barańskiego ukazuje także innych bohaterów dramatu co sprawia, że historia Moniki, nie jest wyłącznie wnikliwym i przejmującym studium losów rozczarowanej kobiety, ale także uniwersalną opowieścią o goryczy przemijania i ludzkiej bezradności wobec zmian.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji