"Most" J. Szaniawskiego
Dnia 9 grudnia odbyła się premiera sztuki Szaniawskiego - "Most" w przestronnej i wygodnej sali na Clapham Common. Sztukę znanego komediopisarza polskiego wystawił Teatr im. Słowackiego. Należy to podkreślić, że - jeśli można użyć tego słowa - sezon zimowy teatr ten rozpoczął wyjątkowo poważnie. "Grzech" - Żeromskiego, "Most" - Szaniawskiego, a dla rozweselenia "Markietanki" - Sądka, które publiczność londyńska zobaczy w sali "Ogniska" już w okresie nadchodzących świąt.
"Most" - Szaniawskiego należy do tych sztuk, w których wszystko jest jasne, niewyłączając symbolicznej postaci detektywa. Nie ma więc w tej sztuce nadmiaru problematyki mistyczno - symbolicznej, w której Szaniawski tak się lubuje. Widz z zainteresowaniem śledzi akkję, której punktem centralnym jest dramat starca, dla którego wybudowanie mostu na rzece było ciosem życiowym.
Sztuka przyjechała do Londynu po objeździe prowincji. Widać zgranie aktorów i staranną reżyserię, za którą należy się szczera pochwała p. J. Domańskiej. Osobna pochwała należy się p. Żeleńskiej za świetną dekorację stwarzającą nastrojowe ramy do tej sztuki, w której nastrój, jak we wszystkich sztukach Szaniawskiego, odgrywa rolę elementu zasadniczego.
Gdyby nie trzeci akt, który aktorzy przedłużali (rzecz do natychmiastowego usunięcia) gra wypadłaby bezbłędnie. Pan Bzowski w roli 80-letniego, zgorzkniałego, ponurego starca jest doskonały Debiutant p. Jabłoński w roli jego syna-architekta (wybijający się pisarz dramatyczny) gra szczerze i bezpośrednio. Stwarza postać przekonywującą. Jeśli ma zamiar grywać dalej, powinien popracować nad głosem. Mówi za bardzo na jednym tonie. Pani Arczyńska w roli jego narzeczonej grała bez zarzutu. Pan Kostrzewski w roli detektywa był w miarę tajemniczy, w miarę realistyczny - słowem taki, jakim być powinien. Doskonale wypadła p. Jakubówna w roli młodszej siostry przyrodniej architekta. P. Olszowski reprezentował nieprzeszarżowaną vis comica w roli znajdy-sługi. W drugim akcie Jakubówna i Olszowski stwarzają chwilę prawdziwie dramatycznego napięcia, gdy obserwują zmagania starca jadącego po rzece pełnej kry.
