Artykuły

Wrocław. Brave Festiwal w ostatniej chwili niedofinansowany

Zaczynający się w piątek 6. Międzynarodowy Festiwal Brave nie dostał dotacji od samorządu wojewódzkiego. Organizatorzy dowiedzieli się o tym w środę.

Brave jest jednym z najważniejszych polskich przeglądów kultur z odległych zakątków świata. Oryginalnych i broniących się przed utratą tożsamości. Stąd nazwa brave, czyli odważni. W tym roku przyjeżdżają tancerze i muzycy z Afryki, Indianie, cyganie z delty Nilu, a także osierocone i bezdomne dzieci z 12 krajów trzeciego świata.

Budżet spotkania z pierwotnymi obrzędami miał się zamknąć w kwocie 1,5 mln zł, z czego 1,2 mln daje miasto. Od czterech lat partnerami imprezy byli minister kultury i marszałek dolnośląski, którzy przekazywali na nią po 150 tys. zł.

Grzegorz Bral, dyrektor festiwalu: - Jesienią złożyliśmy wnioski o dotację. Takie same. Komisja ministerialna oceniła je na maksymalną ilość punktów, marszałkowska odrzuciła. Kiedy poprosiłem o wyjaśnienia dyrektora wydziału kultury urzędu marszałkowskiego, usłyszałem, że to świetny projekt i mam się nie martwić, bo jest jeszcze druga tura przyznawania dotacji. Złożyliśmy wniosek, i teraz, bez ostrzeżenia, cofnięto nam finansowanie.

W poniedziałek zarząd województwa podjął decyzję o podziale 700 tys. zł na wydarzenia kulturalne. I choć marszałek Marek Łapiński i jego zastępca Jerzy Łużniak zgodnie chwalą festiwal, to komisja oceniająca wnioski uznała, że lepiej dać mniej pieniędzy większej liczbie imprez niż wydać dużo na Brave.

Dariusz Kowalczyk, szef komisji: - Dostaliśmy 191 ofert i by zadowolić wszystkich, musielibyśmy mieć dziesięciokrotnie wyższy budżet. Zdecydowaliśmy, że dofinansujemy tych organizatorów, którzy bez naszych pieniędzy nie są w stanie się obejść. Żądania Brave były nieadekwatne do naszych możliwości, a bez tego wsparcia impreza i tak się odbędzie.

Dofinansowanie dostanie 39 organizatorów dolnośląskich imprez. Najwięcej - 70 tys. zł - Festiwal Moniuszkowski w Kudowie, SLOT - 35 tys. zł, a przygotowywany po raz 20. Blues nad Bobrem 13 tys. zł. Pozostali dostaną po 10 tys. zł lub mniej.

Bral: - Decyzja urzędu marszałkowskiego jest skrajnie nieodpowiedzialna. Zaskakująca tym bardziej, że program festiwalu nie ogranicza się jedynie do występów we Wrocławiu, artyści odwiedzą też Wołów, Trzebnicę, Oleśnicę, Oborniki, Świdnicę. Pozostaje mi jedynie zaciągnąć długi i spektakularnie podrzeć ubiegłoroczną marszałkowską nominację Brave do miana najważniejszej imprezy kulturalnej w regionie.

Komentuje Agata Saraczyńska: Strzał we własną stopę

Decyzja o cofnięciu dotacji dla wydarzenia tak ważnego jak Brave Festival to nie odwaga, ale strzał we własną stopę. Brave zdobył sławę, zaczął rozsyłać artystów po Dolnym Śląsku i został za to ukarany. Choć być może urzędnicy chcieli, żeby organizatorzy festiwalu poczuli na własnej skórze, jak czują się przedstawiciele zanikających kultur.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji