Artykuły

Cztery razy Bach

"Tańczmy Bacha" w choreogr. Emila Wesołowskiego, George'a Balanchine'a, Eda Wubbe i Krzysztofa Pastora w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Ostatnia w sezonie 2009/2010 premiera w Operze Narodowej przypadła baletowi. "Tańczmy Bacha" składa się z czterech choreografii różnych autorów. Punktem odniesienia stała się klasyka: "Concerto barocco"George'a Balanchine'a z 1941 r. (do Koncertu na dwoje skrzypiec), pokaz subtelności i klasy. Idący w pełni za muzyką, abstrakcyjny i estetyzujący w sposób dziś już może staroświecki, wciąż staje się jednak inspiracją. W tym spektaklu - dla Emila Wesołowskiego, którego "Pocałunki" z akompaniamentem Koncertu klawesynowego d-moll poprzedziły dzieło Balanchine'a (miały jednak więcej emocjonalnych, delikatnie zmysłowych akcentów), oraz dla obecnego szefa warszawskiego baletu Krzysztofa Pastora, który w finale spektaklu pokazał swoją efektowną choreografię sprzed 10 lat "In Light and Shadow" (do Arii z "Wariacji Goldbergowskich" i III Suity orkiestrowej D-dur).

Kontrastowało silnie dzieło pokazane jako trzecie: silnie emocjonalny męski balet "The Green" holenderskiego choreografa Eda Wubbe z 2006 r. Efektownie pokazali się zarówno soliści (m.in. Maksim Wojtiul, Siergiej Basałajew, Dominika Krzysztoforska), jak i cały zespół. Niestety, poziom muzyczny odbiegał od tego, co działo się na scenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji