Artykuły

"Sekretarka pana prezesa" w Teatrze Dramatycznym

Po "Krokach na schodach", które jako teatr na serio zbyt małą uwagę zwróciły na siebie, znalazło się miejsce w repertuarze Teatru Dramatycznego im. J. Słowackiego na sztukę czysto rozrywkową. Zajęła je "Sekretarka Pana Prezesa" W. Fodora, znana również p. t. "Mysz kościelna". Jest to lekka komedia należąca już prawie do klasycznego repertuaru bulwarowego z początków naszego stulecia. W swoim czasie była nawet komedią z pewnymi pretensjami, niemal obyczajową. Należała do sztuk, w których przemycała trochę głębszego znaczenia cała plejada ambitniejszych mistrzów lżejszej muzy, wśród których było tylu Żydów węgierskich (Molnar, Fodor, Buss Fekete), czy francuskich (Trisitan Bernard, Bernstein, de Croisset, de Caillavet itd.).

Dziś ten przebojowy atak proletariuszki biurowej na arystokrację z finansjery trąci istotnie trochę "myszką", jeśli patrzeć nań z głębszego punktu widzenia. Natomiast z punktu widzenia rozrywkowego nabrał rumieńców żywego scenariusza operetkowego. Wdzierające się przez okna do pokoju hotelowego w Paryżu melodie rozśpiewanej ulicy wrażenie to jeszcze bardziej podkreślają.

Nie znając tłumacza, trudno go pochwalić z imienia, nie mniej trzeba pogodzić się z faktem, że adaptacja polska nie była w stanie uratować całej ostrości dowcipu z oryginału. Zwłaszcza, jeśli się uwzględni, że sztuka rzucona została przede wszystkim na hostele. Dlatego też często widzowi twarz układać się mogła do śmiechu, który nie zawsze rozładowywał się w spodziewanej poincie.

Rzecz kończy się zresztą jak najlepiej. Zwycięża dodatni morał, odwaga, pracowitość i urok młodości zostają wynagrodzone, i Numa wychodzi za Pompiliusza. Mamy zatem i to, co uchodzi za happy end, jeśli tylko pomni przetrogi Boya nie będziemy dochodzić, co mogło się stać z tą parą w rok czy dwa później.

W każdym razie sztuka jest dobra do grania: ma rolę tytułową i kilka figurek. W obecnej obsadzie widowisko to stoi niewątpliwie na głównej postaci, którą odtwarza Janina Katelbach. Po roli w "Słonecznikach" T. Lisiewicz jest to niewątpliwie znowu sukces aktorski, którym może się utalentowana aktorka pochlubić. Z całego zespołu ona traktuje swe zadanie najpoważniej, osiągając właściwy efekt. Taki zresztą stosunek do życia i swojej w nim roli jest charakterystyczny dla młodego wieku "fachowej sekretarki", całą duszą oddanej systemowi stenografii Gabelsbergera. Zatem energia i przedsiębiorczość, nadzieje i zawody uroczego dziewczęcia wchodzącego w życie i wnoszącego doń powiew romantyzmu zarówno w pracy, jak i w miłości, oddane zostały z naturalnym wdziękiem i kunsztem aktorskim godnym, jeśli nie lepszej sprawy, bo teatr jest zawsze teatrem, to przynajmniej poważniejszej pozycji repertuarowej. Nie znaczy to bynajmniej, by p. Katelbach nadawała się tylko do grania "Antygony", nie mniej teraz niedość swobodnie się czuje jeszcze (i w tym nic dziwnego) w rolach groteskowych.

Palmę pierwszeństwa w tej dziedzinie podzielilibyśmy między komiczne figurki, stworzone przez Ratschkę, jako totumfackiego urzędnika prezydium banku, Modrzeńskiego w roli hrabiego-lowelasa, czy Mireckiego, jako syna prezesa, nigdy nie dorównującego ojcu. Barona finansistę grał Rewkowski, a Olę, jego "sekretarkę" (bez fachowych kwalifikacji) Kraszewska, oboje dobrze prezentując się w strojach wieczorowych.

Obok sprawnej, jak zwykle, reżyserii L. Kielanowskiego chcielibyśmy z zadowoleniem stwierdzić pierwsze, nieśmiałe jeszcze, ale udatniejsze próby wydobycia pewnej atmosfery przez J. Smosarskiego przy pomocy najskromniejszych środków dekoracyjnych, zwłaszcza w 2 i 3 akcie. Nawet w pierwszym akcie akcent wejścia jest udany, natomiast raziły biurka, które przecież mogłyby za bezcen nabrać cech stylowych, gdyby odpowiednio "udekorować" je kawałkiem tektury czy dychty.

Przy sposobności warto zaznaczyć, że sala "Ogniska" została ostatnio odnowiona i przerobiona tak, że zaczyna wyglądać na prawdziwy teatr kameralny. Oby to był symboliczny znak bliskiej poprawy w sytuacji polskiego teatru na wygnaniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji