Artykuły

Czarująca czarownica

Małgorzata Potocka jest monopolistką na polskim rynku rewiowym, ale tylko dlatego, że nie daje szans konkurencji. Powinien się od niej uczyć przede wszystkim minister kultury Waldemar Dąbrowski: nie ułatwianie życia teatrom, lecz utrudnianie, prowadzi do sukcesu - pisze (KK) w tygodniku Wprost.

Na pomysł założenia własnego teatru Małgorzata Potocka [na zdjęciu] wpadła w najbardziej dramatycznym momencie życia.

W październiku 1985 r. występowała ze swoją grupą na statku "Achille Lauro", który został porwany przez terrorystów. Wtedy przyrzekła sobie, że jeśli przeżyje, założy własną scenę rewiową, by już więcej nie tłuc się z walizką po świecie, i nie zniechęciła jej plajta - z powodu nieuczciwości wspólników - założonego w 1995 r. w Warszawie klubu Tango. Teatr Sabat przy Foksal w Warszawie był już strzałem w dziesiątkę. Przez trzy lata istnienia prywatny teatr Potockiej zagrał 420 spektakli, które obejrzało ponad 43 tys. widzów. - Kocham rewię, poświęciłam jej całe moje życie. Spektakle sama reżyseruję, przygotowuję do nich choreografię, a nawet kostiumy - mówi Potocka. Do współpracy zaprosiła wokalistki Jolantę Jaszkowską i Jolantę Mrotek oraz wokalistów Dariusza Ryńca, Rafała Sadowskiego i Daniela Skarżyńskiego. A z Broadwayu ściągnęła Barry'ego Salone'a, czarnoskórego wokalistę i tancerza. Spektakle Sabatu prowadzi Tadeusz Ross, którego wspiera urocza Drag Queen, grana przez ulubieńca publiczności Jacka Mureno. Główną atrakcją jest oczywiście balet Sabat, prowadzony przez Anitę Klimecką.

Budżet jednego spektaklu wynosi średnio 100 tys. zł., co byłoby trudno zebrać z biletów, dlatego teatr Sabat oprócz uczty dla ducha oferuje gościom coś dla ciała. Przed każdym przedstawieniem widzowie mogą zjeść kolację i wypić drinka, zaś po zakończonym show scena staje się parkietem. Najbardziej wytrwali goście opuszczają teatr o trzeciej nad ranem. Mimo że bilet do Sabatu kosztuje 180-200 zł, dwustuosobowa sala zawsze jest wypełniona. Strzałem w dziesiątkę okazał się też pomysł organizowania imprez dla firm. Dotychczas z oferty Sabatu skorzystali m.in Mercedes, McDonald's i TVN.

Małgorzata Potocka jest monopolistką na polskim rynku rewiowym, ale tylko dlatego, że nie daje szans konkurencji. Powinien się od niej uczyć przede wszystkim minister kultury Waldemar Dąbrowski: nie ułatwianie życia teatrom, lecz utrudnianie, prowadzi do sukcesu. Przy Potockiej powinni się zawstydzić polscy filmowcy, którzy są bezradni wobec rynku, więc lansują pomysł, by ich kosztowane hobby sfinansowali podatnicy (do tego się przecież sprowadza idea powołania Instytutu Filmu Polskiego).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji