Bałamut wszystkich pań
W sobotę w Warszawskiej Operze Kameralnej odbędzie się współczesna polska prapremiera Uamante di tutte Baldassare Galuppiego. Poprzednio wykonywano tę operę w Polsce niedługo po jej powstaniu, w XVIII wieku.
Reżyseruje Giovanni Pampiglione, zaprzyjaźniony z Polską od lat (przed 20 laty działał w Teatrze Polskim we Wrocławiu i w Starym Teatrze w Krakowie), scenografię opracował Santi Migneco, a kierownictwo muzyczne sprawuje Piotr Komorowski.
Pampiglione jest znawcą i wielbicielem teatru Carla Goldoniego. Libretto do L’amante di tutte napisał co prawda syn Baldassare Galuppiego Antonio, ale wyrasta ono z ducha Goldoniego, bliskiego przyjaciela Galuppiego ojca. Jest to komedia omyłek, wywodząca się z commedia dell’arte. Bohater tytułowy, hrabia Eugenio, co chwilę zakochuje się w innej kobiecie, co prowadzi do ciągłych zwrotów akcji.
W przedstawieniu wystąpi po raz pierwszy kilkoro młodych śpiewaków zatrudnionych od tego sezonu. Planowanych jest kilka spektakli w styczniu.
Premierę tę zawdzięczamy Kredyt Bankowi SA, który po raz drugi sponsoruje spektakl WOK (poprzednim było Wesele Figara w wersji Ryszarda Peryta).
Niewiele już premier odbywa się w WOK poza trzema głównymi festiwalami: Mozartowskim, Muzyki Staropolskiej i Oper Barokowych. Przyczyną jest oczywiście brak pieniędzy. Zespół teatru spędza więc ostatnio więcej czasu za granicą niż w kraju, odnosząc zresztą sukcesy - w tym roku od 22 października do 29 listopada na scenie paryskiej Opera Comique ma się odbyć replika warszawskiego Festiwalu Mozartowskiego.
W Warszawie przewidziana jest jeszcze przed wakacjami premiera II matrimonio segreto (Potajemne małżeństwo) Cimarosy, a być może jeszcze Szarlatana Kurpińskiego. W ramach Festiwalu Oper Barokowych planowana jest premiera Dydony i Eneasza Purcella.
