Artykuły

Polski rachunek sumienia w dramacie Burmistrz Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk

— Niech zstąpi duch twój — słychać papieża Polaka. — Syjoniści do Izraela — grzmi z kolei z głośników Gomułka. — Potrzebny jest czas. Dajcie sobie czas — krzyczy rozpaczliwie burmistrz do mieszkanców dewastujących kirkut. W najbliższym tygodniu na scenie w Centrum Kultury po raz kolejny zobaczymy odważny i mocny spektakl Marii Kwiecień pt. Burmistrz.

Dramat BurmistrzMałgorzaty Sikorskiej-Miszczuk razem z Naszą klasą Tadeusza Słobodzianka i Żydem Artura Pałygi tworzą swoisty tryptyk, który powstał po warsztatach „Sztuka dialogu. Żydzi lubelscy" zorganizowanych przez Konfrontacje Teatralne, Laboratorium Dramatu i Teatr NN w 2007 roku. Wtedy powstał także tekst Przylgnięcie Piotra Rowickiego, który w formie filmowego Demona przeniósł na ekrany Marcin Wrona. Adaptacji Burmistrza podjęła sie Maria Kwiecień.

Reżyserka spektaklu odważnie podjemuje drażliwy i niepopularny społecznie temat. Nie ma tu mowy o żadnych insynuacjach. Tekst Sikorskiej-Miszczuk z premedytacją szarpie struny narodowego sumienia i wyciska bolesną prawdę, która chowa się między obłudnym patriotyzmem a historyczną traumą. Sikorska-Miszczuk, a za ną reżyserka, mówi, że dopóki będziemy żyć w kraju, w którym — widząc samolot — myślimy „wojna", nie poradzimy sobie z historią. Bolesna trauma mozolnie wypierana ze świadomości przez kolejne pokolenia wciąż jest zbyt silna. Polska duma narodowa nie pozwalała wziąć na siebie odpowiedzialności za zbrodnie, jakich dopuściliśmy się podczas II wojny światowej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji