Lublin. Robert Gonera w szpitalu psychiatrycznym
Fatalnie dla znanego aktora Roberta G. skończyły się zdjęcia do kręconego od kilku dni w Lublinie serialu kryminalnego "Determinator". Grał w nim główną rolę. Wczoraj trafił do Szpitala Neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej w Lublinie.
Aktor z niewyjaśnionych powodów znalazł się wczoraj rano w lesie we wsi Nowy Staw w okolicach Niemiec. Około godziny 8.30 sam zadzwonił na policję. Zawiadomienie odebrało też pogotowie ratunkowe.
- Mężczyzna powiedział, że znalazł się w trudnej sytuacji i prosi o pomoc - mówi Agnieszka Kwiatkowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Kiedy funkcjonariusze odnaleźli aktora w lesie, nie mogli nawiązać z nim kontaktu. Mężczyzna nie przedstawił się swoim nazwiskiem. Na miejscu pojawili się także członkowie ekipy filmowej.
Można było odnieść wrażenie, że Robert G. utożsamił się z lekarzem Piotrem Skotnickim - taką rolę odtwarza w filmie "Determinator". Z nieoficjalnych informacji wiemy, że aktor trafił do Szpitala Neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej w Lublinie. Placówka nie udzielała wczoraj żadnych informacji w tej sprawie.
- Na pewno nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków - mówili policjanci.
Czy Robert G. miał załamanie nerwowe?
- Był wyczerpany. Od siedemdziesięciu dni pracował po dwanaście godzin dziennie - tłumaczył wczoraj przyjaciel aktora.
Ani reżyser Mirosław Gronowski, ani kierownik produkcji Jerzy Mizak nie chcieli komentować sytuacji.
Zdarzenie nie spowodowało zmian w produkcji filmu. Zgodnie z planem wczoraj kręcono sceny bez udziału aktorów pierwszoplanowych. Podobnie będzie dzisiaj. Zdjęcia skończą się o drugiej w nocy i ekipa wyjedzie z naszego miasta. Ostatnie dogrywki, już bez udziału aktora, będą kręcone w Gdańsku.
Zdjęcia do "Determinatora" rozpoczęły się w listopadzie. Lekarz grany przez Robert G. przypadkowo wchodzi w konflikt z dwiema zwalczającymi się mafiami. 13-odcinkowy serial wejdzie na ekrany TVP 1 we wrześniu.
