Artykuły

Benefis Gustawa Holoubka na płockim Starym Rynku

- Czas zależy zawsze od naszej interpretacji, od naszego stosunku do niego. Uznając bieg lat za nieuchronną konieczność upływu czasu, można to rozumieć jako spełnianie własnej osoby. Jestem dumny, że te minione lata poświęciłem temu zawodowi, aktorstwu - mówił jubilat Gustaw Holoubek podczas II Międzynarodowego Festiwalu Zawodów Filmowych Cinemagic.pl.

Obchodzący w niedzielę (24 czerwca) w Płocku jubileusz 60-lecia pracy twórczej aktor i reżyser Gustaw Holoubek wyznał, że aktorstwo nigdy nie było dla niego robieniem kariery i dążeniem do sukcesu, ale przekazywaniem i dawaniem ludziom wartości, takich jak wiara i moralność, które są pomocne, bo pozwalają zrozumieć życie.

Benefis na cześć jubilata, który odbył się na płockim Starym Rynku, zamknął trwający tam od piątku, II Międzynarodowy Festiwal Zawodów Filmowych Cinemagic.pl. W benefisie uczestniczyło kilkaset osób, mieszkańców miasta i zaproszonych gości. Byli bliscy jubilata - żona, aktorka Magda Zawadzka oraz dzieci, Ewa i Jan.

- Nigdy nie miałem poczucia upływu czasu. Nie miałem czasu, aby o tym myśleć. Nie miałem też nigdy zamiaru robienia kariery, robienia jej za pomocą innych - powiedział podczas spotkania z publicznością Gustaw Holoubek. Przyznał, że pojęcie czasu zawsze było dla niego względne. - Czas zależy zawsze od naszej interpretacji, od naszego stosunku do niego. Uznając bieg lat za nieuchronną konieczność upływu czasu, można to rozumieć jako spełnianie własnej osoby. Jestem dumny, że te minione lata poświęciłem temu zawodowi, aktorstwu - dodał jubilat.

Opowiadając o swej drodze twórczej, wspominał też swoje dzieciństwo i lata młodzieńcze. - Bez przeszłości nie ma mowy o budowaniu teraźniejszości, a tym bardziej przyszłości - wyznał.

Publiczność przywitała i po ponad dwugodzinnym spotkaniu pożegnała Gustawa Holoubka kilkuminutowymi brawami. - Jestem głęboko poruszony tym gorącym przyjęciem. Obecność w tym miejscu mojej żony i dzieci jest najbardziej wzruszające - wyznał aktor łamiącym się głosem.

Jubilat otrzymał bukiety kwiatów i prezenty: od aktora Jerzego Treli krakowski precel, od aktorki Ewy Dałkowskiej butelkę wina, a od piosenkarki Haliny Kunickiej piosenki, które zaśpiewała. Życzenia jubilatowi składali też reżyserzy Jerzy Gruza i Janusz Zaorski, aktorzy Zofia Czerwińska, Stefan Friedman i Artur Barciś oraz zaprzyjaźniona od 30 lat góralska rodzina Budzyńskich z Bukowiny Tatrzańskiej.

Gustaw Holoubek urodził się w 1923 roku w Krakowie. Zagrał w ponad 300 rolach teatralnych i filmowych. Debiutował w 1947 roku rolą Charysa w "Odycie u Feaków" Stefana Flukowskiego w reżyserii Józefa Karbowskiego, w krakowskim Starym Teatrze. Pierwsza ważną rolą filmową była postać alkoholika Kuby w "Pętli" w reżyserii Wojciecha Hasa, według Marka Hłaski, w 1957 roku.

Potem były role m.in. Don Pedro Velasqueza w "Rękopisie znalezionym w Saragossie", doktora Gotarda w "Sanatorium pod Klepsydrą", gospodarza w "Salcie", poety w "Lawie", według "Dziadów" Adama Mickiewicza. W 1967 roku zagrał rolę Gustawa-Konrada w pamiętnym przedstawieniu "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji