Artykuły

Czyżby poddanie się presji mody?

Uważam, że prawdziwą przyczyną przestawienia się Ejfmana na język nowoczesny jest silna presja ze strony środowisk artystycznych i medialnych krytykujących w sztuce wszystko to, co łączy się z wartościami konserwatywnymi, z językiem klasyki - o "Mewie" Sanktpetersburskiego Teatru Baletu Borisa Ejfmana pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Wyznam szczerze, że nie bardzo wierzę w to, iż jedynym powodem odejścia Borisa Ejfmana od dotychczasowego wspaniałego, własnego stylu języka baletowego, który przecież sam stworzył, jest - jak twierdzi - chęć uwolnienia się od artystycznego konserwatyzmu i pokazanie czegoś nowego, co byłoby swego rodzaju prowokacją artystyczną, która popchnęłaby jego twórczość na nowe tory. Krótko mówiąc, chodzi o tzw. język modern w sztuce baletowej. Ale ja uważam, że prawdziwą przyczyną przestawienia się Ejfmana na język nowoczesny jest silna presja ze strony środowisk artystycznych i medialnych krytykujących w sztuce wszystko to, co łączy się z wartościami konserwatywnymi, z językiem klasyki. Dotyczy to nie tylko baletu, ale także sztuki, teatru dramatycznego, literatury, filmu i w ogóle kultury będącej wyrazicielką współczesnej cywilizacji, której daleko do promowania harmonii w sztuce.

Moim zdaniem, Boris Ejfman, znakomity, wybitny choreograf, jeden z najlepszych obecnie na świecie, nie chce być uznany za artystycznego konserwatystę. Ale przecież ów "konserwatyzm" stylistyki Ejfmana był dotąd dziełem najwyższej próby, stanowił połączenie kilku elementów, gdzie przede wszystkim dominowała technika baletowa neoklasyczna. Trzydzieści lat temu Boris Ejfman założył zespół baletowy i - stworzywszy własny styl - stał się niejako niewolnikiem tego stylu. Zamknął się w nim jak w klatce. Teraz, na jubileusz Sanktpetersburskiego Teatru Baletu Ejfman przygotował nowy spektakl w oparciu o "Mewę" Czechowa. Prapremiera światowa "Mewy" odbyła się wiosną w Nowym Jorku, premiera europejska zaś miała miejsce obecnie w Operze Narodowej.

Spektakl w wykonaniu artystów z Sankt Petersburga nie jest stricte przełożeniem sztuki Czechowa z języka werbalnego na język ciała, ruchu, na układ choreograficzny. "Mewa" stała się dla Ejfmana źródłem inspiracji, a nie ilustracją tekstu oryginalnego. Artysta przeniósł miejsce akcji z Czechowowskiego dworku na rosyjskiej prowincji do sali baletowej, gdzie odbywają się próby. Cztery główne postaci zostały nazwane tak jak u Czechowa, ale różnią się profesją. Trieplew to młody choreograf, zwolennik nowoczesnych technik w balecie, który swoimi pomysłami próbuje zrewolucjonizować taniec (u Czechowa Trieplew jest młodym, stojącym u początku drogi twórczej pisarzem mającym dramatopisarskie ambicje). Trigorin zaś to uznany już, sławny choreograf, kultywujący konserwatywny model tańca (w tekście Czechowa to popularny pisarz). Arkadina jest u Ejfmana słynną primabaleriną (u Czechowa natomiast sławną niegdyś aktorką), Nina zaś to początkująca baletnica (a w oryginalnym tekście "Mewy" prowincjonalna aktorka marząca o zrobieniu kariery).

Boris Ejfman twierdzi, że spośród wszystkich dotąd zrealizowanych spektakli ten jest najbardziej osobistym wyznaniem twórcy, jeśli chodzi o idee artystyczne. Głównym problemem, podstawową sytuacją konfliktową budującą dramaturgię spektaklu jest tu spór o istotę i język sztuki. Trigorin to obrońca technik klasycznych tańca, pewnej harmonii z tym związanej w układzie choreograficznym, estetyki wizualnej w sposobie poruszania, a nawet w kostiumie. Natomiast Trieplew wprowadza zupełnie odmienne elementy, sporo tu akrobatyki, ostrej ekspresji w środkach wyrazu, tańca z rejonu popkulturowego, jak na przykład hip-hop itd. Obserwujemy, jak w krótkiej chwili zespół przeobraża się z wykonawców hip-hopu w klasyczny balet o wysokim poziomie artystycznym. Oprócz sporu między dwoma choreografami - Trieplewem i Trigorinem - obserwujemy tu także sytuację konfliktową między dwiema tancerkami - Arkadiną i Niną. Obie diametralnie różnie pojmują istotę sztuki tańca. Prócz sporu, który dotyczy konwencji artystycznych, są tu też uwyraźnione osobiste losy czwórki bohaterów, choć zmodyfikowane i w dużym skrócie (w porównaniu z oryginalnym tekstem sztuki) pokazujące czytelne relacje między bohaterami i stan ducha postaci, ich emocje, świat wewnętrznych przeżyć.

Ejfman główny nacisk położył tu na stronę techniczną, precyzję wykonania, język baletu, mniej zaś zaglądał tym razem do wnętrza swoich postaci. I tego jest mi tu za mało. To prawda, że spektakl ten odbiega od dosłowności litery tekstu, że przeniesiona tu została na język choreografii tylko idea sztuki Czechowa, a głównym celem było ukazanie nowego kierunku w sztuce baletu, to jednak żal mi tej formy i treści, za pomocą której Ejfman wypowiadał się dotąd, a która skierowana była na człowieka i ukazywała jego duszę, emocje, świat wewnętrzny i zmaganie się z trudnościami zewnętrznymi.

Niemniej autorski spektakl Borisa Ejfmana to znakomite przedstawienie o niezwykłej urodzie. Płynność i harmonia ruchu, wyrazistość charakterów głównych postaci, logiczne wynikanie scen następujących po sobie, a także doskonałe operowanie scenami zbiorowymi - wszystko to buduje ten spektakl, wpływając na jego dramaturgię i tworząc spoistą całość. Mimo że Ejfman na jubileusz swojego zespołu dokonuje pewnej rewolty, skupiając w dużej mierze swoją uwagę na nowym języku technicznym baletu, to jednak pozostaje "niewolnikiem" - w tym najlepszym znaczeniu - swojego stylu nazywanego częściowo klasycznym. Wymownie pokazuje to pierwsza scena spektaklu, w której Trieplew z pewnym trudem wyswobadza się z symbolicznej konstrukcji przypominającej klatkę, która wkrótce przeobraża się w drążek do ćwiczeń umieszczony na sali baletowej. No i scena finałowa, kiedy po przejściu drogi artystycznej i osobistej bohater, który próbował zrewolucjonizować balet, do tej samej umownej klatki powraca. Ten element stanowi tu wyrazistą klamrę kompozycyjną, a także jest pewnym przesłaniem spektaklu mówiącym, że nie można uciec od swojej tożsamości artystycznej, a przede wszystkim od swoich korzeni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji