Artykuły

Warszawa. Spektakl Zbigniewa Hołdysa i Piotra Łazarkiewicza

Premierę spektaklu "Prawo McGoverna" zaplanowano w Centralnym Basenie Artystycznym na sobotę. Autorem sztuki jest muzyk Zbigniew Hołdys [na zdjęciu], reżyserem - zmarły 20 czerwca Piotr Łazarkiewicz.

Premierę spektaklu "Prawo McGoverna" zaplanowano w Centralnym Basenie Artystycznym na sobotę. Autorem sztuki jest muzyk Zbigniew Hołdys, reżyserem - zmarły 20 czerwca Piotr Łazarkiewicz.

Zbigniew Hołdys - założyciel zespołu Perfect, kompozytor, autor tekstów piosenek - napisał sztukę dla zespołu teatralnego Niewinni Chłopcy, w którym gra m.in. jego syn - Tytus. Spektakl reżyserował Piotr Łazarkiewicz, ale jego pracę przerwała śmierć. Spektakl jest pokazywany w formie jaką ustalił na ostatniej próbie Łazarkiewicz.

"Prawo McGoverna" to historia nastolatka, który porywa znanego adwokata, by pomścić śmierć swojego ojca. W obsadzie spektaklu publiczność zobaczy debiutującą grupę aktorów Niewinni Chłopcy, w składzie Tytus Hołdys, Kamil Dąbrowski i Tomasz Solich.

Podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami Zbigniew Hołdys powiedział, że spektakl "powinni oglądać tylko ludzie dorośli - ze względu na emocjonalny i bardzo realistyczny sposób grania".

Pytany o to dlaczego zdecydował się napisać sztukę teatralną, zauważył, że "pisze od dzieciństwa". - Pisałem fraszki, opowiadania, nowele i piosenki jeszcze na etapie szkoły podstawowej i liceum. Zawsze były to jakieś efektowne historyjki, którymi bawiła się całą szkoła - tłumaczył Hołdys.

- Pamiętam też moment, kiedy wyjechałem do Stanów Zjednoczonych i po długim pobycie zatęskniłem do jednego ze swoich przyjaciół w Warszawie i napisałem list. Potężny, sążnisty, na żółtych, siedmiu czy ośmiu kartach papieru. Kiedy wróciłem po kilku latach, to treść tego listu znała cała Warszawa, wszystkie kręgi muzyczne - ludzie go sobie przekazywali - wspominał artysta.

Hołdys wyjaśnił, że w opinii jego przyjaciół "podobno niezwykle barwnie" opisywał jak widzi Polskę z terytorium wolnego kraju Stanów Zjednoczonych i - z drugiej strony - jak widzi Amerykę.

Muzyk pisał scenariusze już od 20 lat, ale tylko do szuflady. -To było dla mnie obce terytorium, a teraz stoję po raz pierwszy na tej "lodowej krze" i po raz pierwszy od lat mam tremę - powiedział.

Zamknięty pokaz przedstawienia odbył się już w niedzielę. - Reakcje były entuzjastyczne (...) Pierwszy pokaz to była niekończąca się owacja, chłopcy zagrali w elektryzujący sposób, wszystko się udało - powiedział Hołdys.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji