Artykuły

Bydgoszcz. Marek Żydowicz sprawdzał Operę Nova

Marek Żydowicz [na zdjęciu], szef Fundacji Tumult, sprawdzał w czwartek, czy Opera Nova nadaje się do organizacji festiwalu Camerimage. - Miejsc jest o 200 mniej niż w Łodzi, ale za to więcej sal na dodatkowe przeglądy - mówił.

Żydowicz zaglądał w każdy kąt opery. I zauważył, że największy problem to brak profesjonalnej kabiny projektowej. - Kiedy w 1994 r. przymierzałem się do organizacji festiwalu w Bydgoszczy, opera była jeszcze w stanie surowym - mówił. - Już wówczas sugerowałem zmiany w projekcie, aby można tu było emitować filmy. Niestety wówczas nie byłem na tyle przebojowy, aby udało się dokonać modernizacji.

Opera kabinę ma, ale źle usytuowaną. Gdyby obecnie wyświetlać z niej filmy, nie dałoby się ich oglądać, bo obraz pojawiałby się zbyt wysoko, a nawet wchodziłby na sufit. Dlatego specjaliści wynajęci przez Fundację Tumult będą musieli umieścić projektor w kabinie pod odpowiednim kątem, by nie dochodziło do zniekształceń obrazu. - Mam wybitnych, światowych specjalistów, którzy na pewno pokonają ten problem - zapewnia Żydowicz.

Znane są już pierwsze szczegóły imprezy, która odbędzie się w naszym mieście na przełomie listopada i grudnia. Oprócz opery, miejscem emisji filmów i spotkań twórców będzie także Multikino. Żydowicz twierdzi, że jest już dogadany z grupą ITI - właścicielem multipleksu. Dodatkowo wokół opery mają stanąć namioty, w których odbywać się będą imprezy towarzyszące.

Szef Tumultu porozumiał się też z nadawcą programów dokumentalnych Discovery i zamierza zorganizować na festiwalu przegląd filmów dokumentalnych. - W operze mam do dyspozycji 200 miejsc mniej niż w łódzkim teatrze - mówi. - Ale za to są tu dodatkowe sale, w których można robić przeglądy i warsztaty.

Żydowicz zapowiada, że tegoroczna edycja Camerimage będzie najlepszą z wszystkich dotychczasowych, choć nie chce zdradzić, jakie gwiazdy przyjadą na festiwal. Tumult otrzyma z budżetu miasta 2,5 mln zł, z czego 500 tys. zł trafi do fundacji dopiero po podpisaniu umowy gwarantującej kolejne edycje imprezy w Bydgoszczy. Cały budżet Camerimage ma wynosić ok. 6 mln zł. - Bydgoszcz na pewno zyska na organizacji imprezy - twierdzi Żydowicz. - Mamy wyniki analiz firmy Millward Brown, które wskazują, że Łódź zarabiała na festiwalu 10-11 mln zł rocznie. Jeśli miasto wydaje na imprezę 2 mln zł, a zyskuje na tym 10 mln, to chyba jest to dobry biznes.

Tymczasem jednak Tumult ciągle nie podpisał umowy z Bydgoszczą na organizację Camerimage.

Kiedy do tego dojdzie? - Wkrótce - odpowiada Żydowicz. O konkretach jednak mówić nie chce. - Żyjemy w rzeczywistości politycznej, a to nie pomaga sprawie - ucina.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji