Legnica. Apel Modrzejewskiej w sprawie Piekar
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy zaapelował, aby w centrum legnickiego blokowiska Piekary ratować scenę, czyli były pawilon handlowy, w którym teatr wystawił sztukę Przemysława Wojcieszka "Made in Poland" (na zdjęciu).
- Teatru nie stać na utrzymanie tej sceny i jeżeli nie znajdziemy pieniędzy na to, żeby opłacić stałe koszty, to będziemy musieli wycofać się stamtąd. Byłaby to niepowetowana szkoda dla mieszkańców tego osiedla i całej Legnicy - powiedział dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy Jacek Głomb.
Pawilon, w którym wiele lat temu mieścił się sklep, a potem hurtownia, jej właściciel, Cefarm, przekazał w nieodpłatne użytkowanie legnickiemu teatrowi, pod warunkiem że będzie on utrzymywał obiekt.
- My jako teatr opłacamy rachunki za ogrzewanie, energię i telefony, dozorowanie obiektu, ale dodatkowo z obiektem wiążą się comiesięczne koszty w wys. ok. 7 tys. zł przede wszystkim z tytułu podatku gruntowego i od nieruchomości i gruntu - wyjaśnił dyrektor. Zaznaczył też, że spółdzielnia mieszkaniowa Piekary przekazała na rzecz teatru darowiznę w wys. 15 tys. zł. Teatrowi nadal jednak brakuje prawie 70 tys. zł.
Legnicki teatr podkreśla, że Scena na Piekarach to nie tylko miejsce wystawienia sztuki "Made in Poland". Tutaj odbywają się także inne imprezy, m.in. prowadzona jest "Szkoła czarodziejów wyobraźni", na którą cotygodniowo uczęszcza kilkadziesięcioro dzieci. W byłym pawilonie zorganizowano także wystawę "Neuropa INC.". "To udane projekty, które ożywiają betonową sypialnię miasta - podkreślił Głomb.
Scenariusz do "Made in Poland" napisał Przemysław Wojcieszek, on też wyreżyserował sztukę. Opowiada ona historię młodego mieszkańca blokowiska, takiego jakim są właśnie Piekary. Teatr im. Modrzejewskiej często gra widowiska w niezwykłych przestrzeniach miasta. Na przykład "Koriolana" wystawiono w pruskich koszarach, a "Balladę o Zakaczawiu" w nieczynnym kinie. Sztuki te spadły z afisza, gdyż legnicki teatr nie mógł ich dalej grać w przygotowanych pierwotnie miejscach. Koszary, w których grano "Koriolana", wyburzono, a kino groziło katastrofą budowlaną.
