Artykuły

Jaworski zasługuje na kredyt

Dariusz Jaworski zacznie swą pracę na stanowisku wiceprezydenta w paradoksalnej sytuacji. Z jednej strony będzie musiał zmierzyć się z budżetową mizerią, szkolnym chaosem i łypiącym na magistrat złym okiem środowiskiem kulturalnym. Z drugiej nie ma nic łatwiejszego, niż objąć stanowisko po Sławomirze Hincu - pisze Michał Danielewski w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Po rządach "niepokonanego" każdy jego następca choćby minimalnie otwarty na dialog, mówiący względnie do rzeczy oraz nieopętany wizją spisków i nagonek, zostałby obdarzony przez opinię publiczną kredytem zaufania. I Jaworski na taki kredyt zasługuje - tym bardziej że jego plany są całkiem zachęcające.

Bo mimo że pierwsza jego konferencja wypełniona była w większości ogólnikami, to dało się podczas niej wyłowić kilka konkretów. Cieszy zapowiedź wzmocnienia roli wydziałów urzędu miasta, które wreszcie mają być merytorycznym zapleczem prezydenta. To oznacza zapewne zmiany na niektórych kierowniczych stanowiskach - zwłaszcza w wydziale kultury wydają się one niezbędne. Optymistycznie zabrzmiały deklaracje dotyczące dorobku Poznańskiego Kongresu Kultury. Niby nic wielkiego, ale pozytywna opinia ważnego miejskiego urzędnika o obywatelskiej inicjatywie i zapowiedź wprowadzenia w życie wypracowanych przez nią propozycji zmian to w Poznaniu nowość.

Z Dariuszem Jaworskim pracowaliśmy razem w "Gazecie". Wiem, że ma raczej konserwatywne spojrzenie na świat, co przy zarządzaniu kulturą - często podważającą "naturalny" bieg rzeczy - może być kłopotem. Pewnie z tego powodu niejeden raz się zetrzemy. Jednak jest nadzieja, że wreszcie taka polemika, nawet jeśli ostra, nie będzie dialogiem dziada z obrazem. Nadzieja, że coś się tutaj zmieni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji