Artykuły

Warszawa. Barański kończy film o Białoszewskim

Andrzej Barański kończy obraz "Parę osób, mały czas" o ostatnich siedmiu latach życia Mirona Białoszewskiego [na zdjęciu] jego przyjaźni z Jadwigą Stańczakową.

Miron Białoszewski - poeta, prozaik, dramaturg, przedstawiciel poezji lingwistycznej, autor "Pamiętnika z powstania warszawskiego". Jadwiga Stańczakowa - niewidoma poetka i pisarka, która przyjaźń z Białoszewskim opisała potem w tekście "Odmienił moje życie", opublikowanym w książce "Miron. Wspomnienia o poecie".

- Połączyła ich ciemność - mówi reżyser. - Białoszewski nie cierpiał słońca i światła. Najbardziej lubił noc. Stańczakowa straciła wzrok po urodzeniu dziecka. Było między nimi coś bardzo pięknego. Nie miłość, jako że Białoszewski miał inne skłonności, ale bliskośćdusz. Oboje bardzo cenili to, że się odnaleźli.

W filmie pojawia się kilka wątków. Bardzo ważna jest opowieść o losach Stańczakowej, dziennikarki i poetki, która dopiero w czasie znajomości z Białoszewskim opisała świat osoby niewidzącej. Zazwyczaj uważa się, że człowiek niepełnosprawny powinien żyć i zachowywać się tak, jakby jego kalectwo nie istniało. Podobno to Białoszewski namówił przyjaciółkę, by pisała o życiu osoby zanurzonej w ciemnościach.

- Interesuje mnie również ich wzajemny wpływ na siebie -mówi Andrzej Barański. - Dzięki tej przyjaźni Miron Białoszewski odkrył nową technikę zapisu, która otworzyła przed nim inne horyzonty.Zaczął też dostrzegać wokół siebie szczegóły, które przedtem uchodziły jego uwagi i to natychmiast odbiło się na jego twórczości. Bardzo dużo dawali sobie na co dzień. Stańczakowa opiekowała się Mironem, kupowała mu buty, spodnie. Choć niewidoma, była jego sekretarzem, przepisywała mu na maszynie wiersze. Ale sama cierpiała na depresję. Trafiała do szpitala, którego potwornie się bała. Mironczuł, kiedy depresja się zbliża, i czasem siłą ją z niej wyciągał.

W rolach głównych wystąpiła dwójka znakomitych aktorów: Krystyna Janda i Andrzej Hudziak ze Starego Teatru w Krakowie.

- Krystyna Janda była od początku zainteresowana tą rolą. Tak naprawdę była jej wierna przez siedem lat, bo wtedy rozmawialiśmy o filmie po raz pierwszy - mówi Barański. - Andrzej to znakomity aktor, a na dodatek bardzo do Białoszewskiego podobny.

Barański skupia się na wydarzeniach z lat 1975 - 1983, pokazując koleje tej pięknej przyjaźni.

- Chcę też pokazać, jak bardzo ich twórczość wywodzi się z życia - wyjaśnia reżyser.

Film "Parę osób, mały czas" powstał na taśmie magnetycznej. Zdjęcia zrobił Dariusz Kuc. Producentem filmu jest Telewizja Polska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji