Artykuły

Katowice. Od jutra XX Festiwal Sztuk Performatywnych A Part

Tancerze definiujący na nowo sztukę tańca, władcy lalek snujący za ich pomocą mroczne opowieści, performerki urządzające bójki na ulicy i zręczni manipulatorzy, których wpływowi poddacie się z ochotą. Oto artyści jubileuszowej, 20. edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Performatywnych A Part.

Tegoroczna edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Performatywnych "A Part" jest szczególna. Impreza świętuje swoje 20-lecie, a jej gospodarze z teatru A Part - 10-lecie istnienia grupy. Specjalnej fety z tego powodu nie będzie, organizatorzy postanowili podkreślić wyjątkowy charakter edycji jedynie symbolicznie - przez 11 kolejnych dni, od 7 do 17 czerwca, czeka nas 20 spektakli.

Pionki na ulicy, kwiaty na scenie

A Part to z założenia festiwal bez gwiazd, ale gdyby szukać pośród zaproszonych artystów kogoś, komu najbliżej do tej kategorii, pewnie padłoby na Martę Carrasco, katalońską aktorkę (można ją było oglądać m.in. w "Liberii" Carlosa Saury) i tancerkę, założycielkę Companyia Marta Carrasco. To artystka niezwykle doświadczona. Zanim zaczęła samodzielnie realizować spektakle, przez dekadę współpracowała z najlepszymi teatrami tańca. Dzisiaj ma w dorobku dziewięć autorskich realizacji, w których taniec jest tylko jednym z narzędzi.

"Nigdy nie tańczyłam tylko po to, żeby tańczyć. Żaden najmniejszy ruch, nawet drgnięcie palca nie jest pozbawione znaczenia" - pisze na swojej stronie. W swoich spektaklach dotyka często kwestii samotności, wykluczenia, niedoskonałości, którą uznaje za najbardziej inspirującą cechę ludzkiego gatunku. Widzom łamiącym sobie głowę nad znaczeniem jej przedstawień odpowiada z prostotą: "Często, zasiadając na widowni, staramy się odkryć, jakie jest właściwe znaczenie tego, co rozgrywa się przed naszymi oczami. (...) Czujemy się w tej sytuacji niekomfortowo, podczas gdy zwykle wszystko jest prostsze, niż się wydaje. Chodzi o to, żeby dać się porwać, poddać się uczuciom i emocjom. Bez lęku. To wszystko opowiada o nas samych".

Artystka, dla której będzie to pierwsza wizyta w Polsce, przyjedzie ze spektaklem "B.Flowers", opowieścią o życiu kwiatów. Słodko i banalnie? Nic bardziej mylnego. "B.Flowers" to ogromne bogactwo emocji i niezwykłych obrazów. 10 czerwca trzeba koniecznie być w chorzowskim Teatrze Rozrywki.

Kolejny obowiązkowy punkt programu tegorocznego festiwalu to "Domini Public" Rogera Bernata, spektakl, który rozegra się 14 czerwca na katowickim rynku. To teatr szczególny, bo radzi sobie nie tylko bez sceny, scenografii, rekwizytów i kostiumów, ale również bez aktorów i widowni. Są tylko uczestnicy gry, której reżyserem jest Roger Bernat. ""Domini Public" to naturalnej wielkości gra planszowa, w której widz jest kimś więcej niż tylko pionkiem" - czytamy o przedsięwzięciu, z którym artysta przyjeżdża do Katowic. Uczestnicy dostają od niego słuchawki, w których słyszą serię pytań. Odpowiadając na nie, rozwijają akcję spektaklu.

Jeszcze więcej tańca

Wielbiciele eksperymentalnych form wywodzących się z teatru tańca cieszyć się mogą nie tylko z wizyty Marty Carrasco. Taneczny maraton rozpocznie 8 czerwca belgijsko-szwajcarski duet Delgado Fuchs przeznaczonym tylko dla widzów dorosłych spektaklem, którego już sam tytuł stanowi spore wyzwanie. "Długi błękitny wełniany płaszcz noszony z owalnie wydekoltowanym swetrem, skórzanymi spodniami w kolorze brzoskwini i czerwonymi nubukowymi butami na wysokich obcasach o spiczastych nosach" został zaprezentowany po raz pierwszy w 2008 r. na festiwalu w Awinionie i po entuzjastycznych recenzjach rozpoczął triumfalny pochód po scenach na całym świecie.

To już szósta wspólna realizacja Nadine Fuchs i Marca Delgado, artystów mogących się poszczycić bardzo bogatym i różnorodnym scenicznym doświadczeniem obejmującym taniec klasyczny i współczesny, ale nie tylko. Marco Delgado w tym samym czasie co w Królewskim Konserwatorium w Brukseli tańczył również w... klubie ze striptizem. Szerokie horyzonty twórców znajdują odzwierciedlenie w ich spektaklach i instalacjach. Ciało pokazują w ruchu, choć niekoniecznie w tańcu, poddając refleksji nieskończony potencjał jego możliwości. Chętnie wykorzystują także inne narzędzia, takie jak fotografia czy wideo.

9 czerwca na festiwalu A Part wystąpią w dwóch spektaklach dwie znakomite artystki. W Katowicach zaprezentuje się hiszpańska tancerka i performerka Mónica Garcia. Jej solowa "Prędkość rzeczy" [na zdjęciu] to spektakl bardzo osobisty, w którym artystka konfrontuje swoje własne doświadczenia z tezą Rolanda Barthesa, że istotą miłości dzisiaj jest odrzucenie sentymentalizmu.

Pytania dotyczące tożsamości będą również tematem drugiego spektaklu prezentowanego tego samego wieczoru. W Teatrze Rozrywki zobaczyć będzie można (po raz pierwszy w Polsce) niemiecką choreografkę i tancerkę Barbarę Fuchs w przedstawieniu "To - solo na jedno ciało". Założycielka autorskiego tanzfuchs PRODUKTION to kolejna artystka przesuwająca gatunkowe granice teatru tańca. W jej realizacjach ruchowi towarzyszą starannie przemyślane efekty akustyczne i motywy rzeźbiarskie. Swoje produkcje adresuje do bardzo różnorodnej publiczności, jest znana m.in. z realizacji przeznaczonych dla dzieci, i to również tych najmniejszych, nawet kilkumiesięcznych. Na A Parcie zobaczymy jednak inne jej oblicze. "Solo na jedno ciało" to propozycja wyłącznie dla widzów dorosłych, eksplorująca kwestie tożsamości płciowej.

Smutne życie klauna

Po raz kolejny na A Parcie pojawi się Anita Wach, tancerka mająca w dorobku współpracę m.in. ze Śląskim Teatrem Tańca i kolektywem Via Negativa. Tym razem przyjeżdża jako członkini warszawskiej organizacji Ja Ja Ja Ne Ne Ne z reżyserowanym przez Magdę Tukę performance'em "Fight, Fight - that's all we can do". 14 czerwca w Galerii 5 Centrum Kultury Katowice zobaczyć będzie można performance "Przemieszczenie" Anny Steller, tancerki związanej m.in. z teatrami Dada von Bzdulow i Patrz Mi Na Usta, a 16 czerwca na Scenie w Malarni - "fetish.wtf" gdańskiego teatru Amareya. Na tegoroczny A Part wraca teatr lalkowy. 15 czerwca wystąpi na festiwalu grecki, ale rezydujący w Berlinie Merlin Puppet Theatre. "Jeden budynek, pięć mieszkań i sześcioro głównych bohaterów. Tragikomiczne postaci wiodą pożałowania godną egzystencję. Nie boją się jej zakończyć, ale lękają się żyć. (...) Merlin nie zamierza przeprowadzać egzystencjalnych analiz. Przenosi na scenę sposób życia współczesnych społeczeństw. W mrocznych pokojach domów klaunów współczesny człowiek prowadzi swoje samotne życie, uwięziony w pułapce swojej rutyny i utartych zwyczajów, oddalony od swoich marzeń" - można przeczytać o ich "Domach klaunów" na stronie internetowej grupy. Spektakl opatrzony podtytułem "Lalkowa teoria znikomości ludzkiej" wykorzystuje różne techniki, m.in. teatr marionetek, teatr przedmiotu i teatr cienia. Kto lubi twórczość Rolada Topora, Jeana-Pierre'a Jauneta czy The Tiger Lillies, nie może stracić okazji do spotkania z Merlin Puppet Theatre.

Podróże w głąb siebie

Organizatorzy festiwalu nie mają zamiaru zamykać się w teatralnych salach. Festiwal A Part jak zwykle wyjdzie w miejską przestrzeń, nie tylko za sprawą Rogera Bernata. 13 czerwca na wspólną radosną wędrówkę przez czas i przestrzeń zaprosi publiczność A3 Teatr.

14 czerwca na festiwalu gościć będzie artysta wizualny Ludomir Franczak ze swoim projektem "Odzyskane" inspirowanym życiorysami Niemców, którzy po 1945 r. zostali na tzw. Ziemiach Odzyskanych. To spektakl teatralny i instalacja wizualno-dźwiękowa stanowiąca część większego przedsięwzięcia, na które składały się również wystawa w Galerii Sztuki "Wozownia" w Toruniu, książka artystyczna i akcja miejska.

Na festiwalu zjawią się też jego stali bywalcy. 16 czerwca w Rialcie oglądać będzie można zbiór etiud teatralnych Agnieszki Kołodyńskiej związanej z teatrem Porywacze Ciał oraz kompozytora i instrumentalisty Jarka Kordaczuka. Z dwoma przedstawieniami przyjedzie teatr Usta Usta Republika - słuchowiskiem "Ukryte" i spektaklem "Cykl". Na pierwsze organizatorzy zapraszają 12 czerwca do hali nieczynnego kina Słońce w Janowie. Publiczność nie będzie siedzieć na krzesłach, ale ułoży się wygodnie na leżakach ze słuchawkami na uszach. Ci, którzy przyjdą, nie będą widzami, lecz uczestnikami podróży w głąb siebie. Multimedialny "Cykl" Usta Usta Republika pokaże natomiast 15 czerwca na parkingu Uniwersytetu Śląskiego.

Świętujący 10-lecie swojej działalności gospodarze z teatru A Part zaprezentują cztery spektakle. 7 czerwca, również na parkingu Uniwersytetu Śląskiego, zobaczymy "Fausta", 10 czerwca - solowy projekt "Przejrzystość pustki", 12 czerwca - "Cyrk Bellmer", a 13 czerwca - premierowo przedstawienie-instalację "Przepaść głębi".

Festiwal zamknie 17 czerwca czeska Spitfire Company inspirowaną twórczością Václava Havla tragifarsą "Antiwords".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji