Artykuły

Tomasz "Kowal" Kowalski, wcielający się w rolę Ryszarda Riedla w spektaklu Teatru Śląskiego, w niedzielę wieczorem miał wypadek na motorze. W ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł długą i poważną operację.

Rodzina Tomasza Kowalskiego i menedżer jego zespołu wydali we wtorek oświadczenie, w którym można przeczytać, że Tomasz Kowalski jest w ciężkim, ale stabilnym stanie.

Treść całego oświadczenia opublikowanego na profilu zespołu brzmi: W związku z nieszczęśliwym wypadkiem, któremu uległ Tomasz "Kowal" Kowalski w dniu 08.06.2014 r. informujemy, że Tomek przebywa obecnie w szpitalu. Jego stan jest ciężki, ale stabilny. Rodzina i zespół proszą o wsparcie duchowe oraz poszanowanie prywatności Tomka jak i Rodziny. Na bieżąco będziemy informować o stanie zdrowia Tomka. - czytamy w oświadczeniu.

Wypadek, w którym Kowalski został poszkodowany zdarzył się na głównej drodze w Dobroszycach, gminie w województwie dolnośląskim, w powiecie oleśnickim. Motocykl, którym jechał wokalista zderzył się z Volkswagenem golfem. 19-letni kierowca samochodu, skręcając w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa poprawnie jadącemu motocykliście. Obaj trafili do szpitala.

W związku z ciężkim stanem Kowalskiego odwołane zostały wszystkie czerwcowe pokazy "Skazanego na bluesa" oraz koncert grupy FBB, której "Kowal" jest wokalistą.

Tomasz Kowalski szerokiej publiczności dał się poznać jako świetny wokalista, wygrywając czwartą edycję telewizyjnego show "Must Be The Music". Później wziął udział w castingu do "Skazanego na bluesa". Zachwycony jego umiejętnościami wokalnymi oraz sceniczną naturalnością reżyser Arkadiusz Jakubik od razu zaangażował artystę do roli Ryśka Riedla. Debiut teatralny okazał się sukcesem i przyniósł Kowalskiemu oraz jego zespołowi jeszcze większą popularność.

Z racji dużego zainteresowania fanów Dżemu spektaklem rozważano nawet pokazanie go podczas tegorocznej edycji Festiwalu im. Ryśka Riedla, który odbędzie się pod koniec lipca w Chorzowie. Zapewne do tego nie dojdzie.