Artykuły

Gdzie się podziały pazury lubelskiej krytyki?

Przecieram oczy ze zdumienia, gdy czytam kolejne recenzje teatralne na łamach lubelskich dzienników. Panowie recenzenci, jeśli w ogóle uraczą czytelników swoimi spostrzeżeniami, to zazwyczaj rozpływają się nad kolejnymi propozycjami teatrów, instytucji kultury i agencji. Pytam więc patetycznie: gdzie są pazury lubelskiej krytyki? - pisze Kacper Sulowski w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Kiedy jako młody student dziennikarstwa chadzałem na pierwsze po premierach pokazy teatralne (bo premiery były za drogie), od razu po powrocie szukałem recenzji, aby sprawdzić, czy moja opinia zgadza się z głosem krytyki.

Teatr zamienili na golonkę

Oczywiście sztuka na każdego oddziałuje inaczej, ale jednak są pewne kanony, według których można stwierdzić, że spektakl był do niczego, koncertu nie dało się słuchać, a film można puścić w niepamięć. Taką rolę dla mnie do niedawna spełniali lubelscy recenzenci i krytycy.

Do niedawna, bo gdy czytam teraz artykuły w regionalnych dziennikach z opiniami na temat wydarzeń artystycznych, nachodzą mnie mdłości. Choć i tak doceniam autorów wciąż piszących. Bo ich niektórzy koledzy chodzą na spektakl, żeby w przerwie wlać w siebie dwa piwka w teatralnej kawiarni, inni teatr zamienili na golonkę i skupiają się na krytyce czegoś, co szumnie można nazwać lubelska kuchnią.

Gdzie się podziały moje dawne autorytety?

Pytam więc: gdzie się podziali krytycy, którzy jeszcze kilka lat temu kreowali gusta społeczeństwa? Gdzie są recenzenci, którzy potrafili wytknąć niewidoczny dla "zwykłego" oka błąd na scenie? Gdzie są moje autorytety sprzed lat? Czy pazury, które kiedyś potrafiły drapnąć do krwi, już się stępiły? Czy język giętki mówiący wszystko, co pomyśli głowa, już się wyparzył?

W kulturze nie chodzi o schlebianie

Mój patetyczny ton może i jest śmieszny, ale nieprzypadkowy. Żal mi, że lubelska krytyka po prostu zdziadziała. I niestety, za tym idzie rozluźnienie w środowisku artystycznym. Bo skoro wszystko się wszystkim podoba, to po co się starać dalej? Po co próbować innych środków i szukać kolejnych sposobów zaskoczenia widowni? Zwycięskiego składu się nie zmienia.

Nie wiem, czy Teatr Muzyczny wciąż grałby farsę za farsą, musical za musicalem, gdyby nie zdecydowany głos krytyki, który, przypomnę, uratował niegdyś scenę teatru Osterwy od pogrążenia się w totalnej szmirze. Wtedy udało się wyprowadzić miejską scenę na dobrą drogę. Udało się przemówić dyrekcji, że sztuka to nie biznes, a teatr to nie korporacja.

Pewnie odezwą się obrońcy, mówiąc: "Przecież nam się to podoba". Rozumiem, ale nie umniejszając obrońcom, odpowiem: podoba wam się, bo wam się schlebia. A w kulturze nie o schlebianie, ale o kształtowanie gustów chodzi. Jeśli sto razy w teatrze zobaczysz "Skrzypka na dachu", a potem pokażą ci tani musical, to uznasz musical za szmirę. Obiecuję.

Nie ma sztuki bez krytyki

Już dawno wiedziano, że nie ma sztuki bez krytyki. I tym razem bronię się przed ciosem artystów, którzy powiedzą: "Nie robimy tego dla krytyków, tylko dla ludzi". A róbcie dla ludzi, ja też jestem człowiekiem, ale chcę i umiem powiedzieć, co jest dobre, a co złe, i dlaczego.

Owszem, kultura to nie matematyka, gdzie dwa razy dwa zawsze jest cztery. Jednego coś uderzy, innemu się spodoba, jeszcze inny splunie na to z pogardą. Tak ma być. Ale musi być ktoś, kto spróbuje wyjaśnić, podpowiedzieć, wytłumaczyć.

Czasem kultura broni się sama, częściej trzeba jej w tym pomóc.

Miód na serca reżyserów i dyrektorów

Co widzę w zamian? Dwie recenzje na łamach lubelskiego dziennika, w których autor rozpływa się nad dwoma spektaklami, lejąc miód na serca reżyserów i dyrektorów.

Panie autorze, rozumiem, że możemy mieć różne zdania, ale proszę o choć odrobinę obiektywizmu, bo nazywanie "Machiavelliego" [na zdjęciu] "spektaklem bez zarzutu w każdym elemencie" to spore nadużycie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji