Artykuły

Czwarty krąg wraca

Rozbudowa Opery Nova coraz bardziej realna. Prezydent Rafał Bruski i marszałek Piotr Całbecki chcą czwartego kręgu opery. Miasto zadeklarowało sfinansowanie połowy inwestycji.

Prezyden Bydgodzczy Rafał Bruski i marszałek Piotr Całbecki współdziałają na rzecz rozbudowy Opery Nova. Pierwszy poinformował o tym Marek Żydowicz, dyrektor Camerimage, który od lat walczy o dodatkową przestrzeń dal swojego festiwalu.

Ratusz potwierdza. Prezydent Bruski wielokotnie dyskutował o projekcie czwartego kręgu opery z Markiem Żydowiczem i dyrektorem opery Maciejem Figasem. To właśnie dyrektor figas jest inicjatorem tych rozmów. Posiada koncepcję budowy opery, która ma już 40 lat. Jej autorem jest architekt Józef Chmiel, nieżyjący już profesor Politechniki Gdańskiej. Zaprojektował początkowo operę z trzema kręgami, ale z czasem pojawiła się koncepcja czwartego. Z powodów finansowych została zapomniana.

Dziś wszyscy zgodnie przyznają, że rozbudowa przysłuży się festiwalowi, operze, a także miastu, które w ten sposób przyciągnie kolejnych organizatorow sympozjów i kongresów.

Urząd Miasta prowadzi już w tej sprawie konkretne rozmowy z marszałkiem województwa. Do Urzędu Marszłąkowskiego trafiła też pełna dokumentacja projektu.— Wspieram pomysł rozbudowy Opery Nova o czwarty krąg — mówi marszałek Piotr Całbecki. Dodaje, że gdy dowiedział się o pomyśle dyrektora opery i otrzymał deklaracje sfinansowania w połowie  budowy przez bydgoski magistrat, to od razu skierował w sprawie kręgu  pismo do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. — Liczymy na pozytywne decyzje ministerstwa — mówi marszałek.

O szczegółach chętnie opowiada „Wyborczej" dyrektor Maciej Figas. — Czwarty krąg miałby powstać po stronie obecnego parku, przy mostku na Wyspę Młyńską. Dziesiejszy parking zostałby zlikwidowany, a auta mogłyby parkować pod nowym budynkiem — ujawnia. W czwartym kręgu na ostatniej kondygnacji znalazłaby się dodatkowa sala projekcyjna na ok. 350 miejsc, na której bardzo zależało Markowi Żydowiczowi. Na poziomie pierwszym i drugim powstałaby dodatkowa przestrzeń wystawiennicza, której funkcji nie musiałoby już pełnić obecne foyer. Poziom części wystawienniczej byłby połączony szeroki, nadziemnym przejściem z obecnym gamchem opery, na wysokości przeszklenia, gdzie podczas spektakli na widzów czeka poczęstunek.

W czwartym kręgu powstałaby też sala, która mogłaby pełnić rolę przestrzeni prób lub sali kameralnej na 300-500 miejsc. — Taka przestrzeń jest bardzo operze potrzebna. Dziś próby sceniczne z udziałem orkiestry mogą się odbywać wyłącznie na dużej sali. Ani w Fidelio, ani w Manru nie można realizować założeń reżysera z towarzyszącą orkiestrą — mówi Figas.

Czy inwestycja ma szansę zatrzymać festiwal Camerimage w Bydgoszczy? Fundacja Tumult umowę na organizację imprezy ma podpisaną z Bydgoszczą jeszcze tylko na przyszły rok. Dziś Marek Żydowicz niczego nie obiecuje, ale w miłych słowach opowiada o współpracy zarówno z Operą Nova, jak i bydgoskim ratuszem. — Bardzo dobrze współpracuje mi się z dyrektorem Maciejem Figasem i prezydentem Rafałem Bruskim. W Bydgoszczy nikt mi nie obiecuje rzeczy, których nie może mi dać. Za to cenię prezydenta, bo jest konkretny i profesjonalny w robieniu biznesu — mówi Żydowicz i dodaje: — Mam świadomość, że miastu nie wybuduje tu centrum festiwalowego w takim wymiarze, w jakim chciałbym najbardziej. Jednak rozbudowa opery o czwarty krąg na pewno na jakiś czas rozwiązałaby nasze problemy z infrastrukturą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji