Po premierze
Teatr Ochoty w Warszawie przygotował nową premierę. Jest nią znana sztuka Artura Millera Widok z mostu. Utwór gościnnie reżyserował angielski reżyser Paul Harman z Liverpoolu.
Jak doszło do tej współpracy artystycznej? — pytam Halinę Machulską która wraz z mężem Janem prowadzi Teatr Ochoty.
W ubiegłym roku na Międzynarodowym Kongresie Teatralnym w Lyonie, we Francji obejrzeliśmy występ grupy teatralnej Marseysida Yoyng People’s Theatre, którą kieruje właśnie Paul Harman. Model jaki reprezentują młodzi artyści z Liverpoolu — a więc tworzenie dla dzieci i młodych widzów i współtworzenie wraz z nimi dzieła artystycznego, wielka otwartość na różne systemy, kierunki, na człowieka przede wszystkim — te cechy bliskie są działalności naszego Teatru Ochoty, Dlatego zaprosiliśmy pana Harmana do nas.
Ile lat działają Już Państwo w tej dziedzinie przy ulicy Reja? Wszak warunki pracy nie są tu najłatwiejsze?
Minęło Już trzynaście lat naszej gościny w Siedzibie Domu Kultury Ochota. Powstawaliśmy jako scena eksperymentalna, a dewizą naszą jest „maksimum wyrazu — minimum środków”. Nie mamy tu nic własnego, korzystamy z uprzejmości i naszych kontaktów prywatnych z filmem, teatrami, itp.
A jednak przez te trzynaście lat powstało tu wiele ciekawych wydarzeń i cennych inicjatyw, które na stałe wrosły w nasze życie kulturalne.
Ideą, która od początku przyświeca naszej pracy jest to, że jesteśmy potrzebni tym, którzy najbardziej nas potrzebują: szkołom, dzieciom, chcemy i dorosłych zmusić do refleksji i do udziału w sztuce. To nas po prostu trzyma przy życiu w naszej tu działalności, ale wobec coraz większych trudności nie wiem na jak długo starczy mi sił, by to dalej ciągnąć w tak trudnych warunkach.