Dobre – i tylko tyle
Na wczorajszą premierę w Instytucie Teatru Narodowego oczekiwano x niecierpliwością od kilka miesięcy.
Zdawało się — nie może być lepiej. Czekając na Godota — najsłynniejszy może dramat XX wieku w reżyserii Antoniego Libery, jednego z najwybitniejszych znawców i inscenizatorów dramaturgii Becketta. Na scenie Teatru Małego doborowa Stawka aktorów: Janusz Gajos, Jan Kobuszewski. Krzysztof Kowalewski i Wiesław Michnikowski.
Publiczność wstrzymała oddech i … obejrzała – dobre, poprawnie zagrane przedstawienie. Tylko tyle. Nie spełniły się, niestety, nadzieje na wydarzenie europejskiej miary. Dlaczego? — o tym w poniedziałkowym wydaniu „Gazety”.