Artykuły

Gdynia. Fiszer Atelier 41 zaprojektuje Centrum Kultury

Poznaliśmy zwycięski projekt centrum kultury w Gdyni. Międzynarodowy konkurs wygrali warszawscy architekci pod wodzą międzynarodowej sławy prof. Stanisława Fiszera z Paryża. Budowa ruszy najszybciej za rok.

Centrum kultury wyrośnie w sąsiedztwie Teatru Muzycznego, Muzeum Miasta Gdyni i Gemini. Kompleks ma stanąć na terenie parku Rady Europy, pomiędzy ulicami Armii Krajowej i Borhardta a skwerem Kościuszki i brzegiem basenu jachtowego. Za kilka lat ma tam być nowa dzielnica kulturalna z gmachem Teatru Miejskiego, biblioteką mieszczącą nowoczesną mediatekę oraz galerią sztuki współczesnej. Centralnym punktem miejsca, aspirującego do miana nowej wizytówki Gdyni, będzie plac z bezpośrednim dostępem do morza, który ma być areną plenerowych wydarzeń.

- Naszym celem jest tętniący życiem ośrodek kulturalny o znaczeniu metropolitalnym, który jednocześnie będzie gdyńską dzielnicą reprezentacyjną - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni i członek kapituły konkursowej.

W maju miasto ogłosiło międzynarodowy konkurs architektoniczny na projekt kompleksu. Propozycje nadesłało 9 pracowni. W poniedziałek poznaliśmy zwycięzców. Pierwsze miejsce przyznano pracowni Fiszer Atelier 41 z Warszawy - grupie architektów pracujących pod kierunkiem światowej sławy architekta i publicysty Stanisława Fiszera, autora wielu prestiżowych realizacji. Zwycięska pracownia otrzymała w nagrodę 130 tys. euro, a także prawo do negocjacji honorarium za przygotowanie projektu wykonawczego.

- Może być gotowy już za trzy miesiące - powiedział Stanisław Fiszer, wyraźnie wzruszony i zaskoczony wyróżnieniem.

Jego propozycja zakłada powstanie trzech czterokondygnacyjnych obiektów wzdłuż ulicy Borhardta i skweru Kościuszki. Największym z nich ma być budynek teatru z dwiema scenami: dużą na 370 miejsc i kameralną. Galeria ma pomieścić salę wystawienniczą o pow. 1200 mkw. oraz sale konferencyjne, a siedziba biblioteki - czytelnie, pracownie komputerowe i magazyny zbiorów. Pod ziemią zaplanowano miejsca postojowe dla samochodów.

Budowa rozpocznie się nie wcześniej niż za rok. Tyle czasu potrwają prace planistyczne (opracowanie projektu wykonawczego) oraz procedura wyłaniania wykonawcy. Projekt Forum Morskiego (taką nazwę oficjalnie nosi ta inwestycja, bo nawiązuje do niezrealizowanych projektów przedwojennych urbanistów, którzy jako pierwsi zaplanowali dzielnicę reprezentacyjną - Forum Morskie) Gdynia wystawi w konkursie na granty europejskie, z których zamierza sfinansować część prac. Koszt robót nie jest jeszcze znany, ale mówi się o co najmniej 100 mln zł. Jeśli plany miasta się powiodą, obiekty mogłyby być gotowe w 2013 r. Plany mogą jednak skomplikować starania spadkobierców byłych właścicieli terenu (wywłaszczonych w latach 60.), którzy rozpoczęli właśnie walkę o zwrot gruntu, na którym ma stanąć inwestycja.

***

Stawiam na naturalność

Rozmowa z prof. Stanisławem Fiszerem, szefem architektów, którzy zwyciężyli w międzynarodowym konkursie na projekt centrum kultury w Gdyni:

Katarzyna Fryc: Będzie to pana pierwsza realizacja w Gdyni?

Stanisław Fiszer: Tak. Ale z Gdynią związany był przed wojną mój ojciec. Można powiedzieć, że był "murzynem" w pracowni architektonicznej Wacława Tomaszewskiego. Ja skończyłem Politechnikę Gdańską. Teraz pracuję głównie w Paryżu. Wśród moich realizacji są m.in. tamtejszy gmach Archiwów Narodowych, plac Chalon przy Gare de Lyon, trzy teatry we Francji, a w Warszawie budynek Giełdy Papierów Wartościowych. Najczęściej projektuję przestrzeń publiczną, zamówienia od prywatnych inwestorów zdarzają się rzadko.

Na co zwrócił pan uwagę projektując gdyńskie centrum kulturalne?

- Przede wszystkim na bogactwo stanu istniejącego. Pejzaż tego miejsca, bliskie sąsiedztwo morza, Kamiennej Góry, Teatru Muzycznego i muzeów miasta oraz Marynarki Wojennej - czynią to miejsce absolutnie wyjątkowym. Mówię to szczerze. To ewenement w skali europejskiej. Może znalazłbym podobną przestrzeń, ale dopiero w Argentynie. Dodatkowym atutem jest bliskość modernistycznej architektury lat trzydziestych, gdyńskich skarbów.

Jaki jest pański projekt?

- Bardzo prosty, trochę skandynawski. Stawiam na naturalność. Moja architektura to projekty, które zauważa się powoli. Duży nacisk kładę na ekologię: racjonalność stosowania materiałów budowlanych, ogrzewania. W tym kierunku podąża dziś świat. Nie chcę opowiadać o jego formie, bo nie interesują mnie wyszukane wizje. Raczej koncentruję się na prostocie i realności wykonania. Może dlatego wszystkie moje projekty doczekały się realizacji. Gdybym miał porównać do czegoś gdyńskie obiekty, byłaby to połamana kra.

Pańska praca wzbudziła kontrowersje, bo zachował pan aleję topolową, która nie podoba się części gdynian. Zasłania widok na morze.

- Drzewa są tu potrzebne, stanowią swoisty filtr i naturalne przejście ze strefy miejskiej na plażę. Ludzie lubią przebywać wśród drzew. A ja nie chciałem zaczynać tworzenia czegoś od likwidacji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji