Artykuły

"Żydówek nie obsługujemy" jednak prowokują

Granice artystycznej prowokacji zależą od wrażliwości odbiorców i ich świadomości. Dla zorientowanych w kulturze i historii tytuł "Żydówek nie obsługujemy" nie przekracza granic, dla reszty jest trudny do przełknięcia. A jeszcze pewnie znajdą się i tacy, którzy się ucieszą, że wreszcie się ktoś wziął za Żydów - mówi Agnieszka Morawińska, dyrektor Zachęty Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie

Magda Brzezińska: Mariusz Sieniewicz, pisarz z Olsztyna, zatytułował zbiór swoich opowiadań "Żydówek nie obsługujemy". O ile tytuł książki nie wzbudził większych kontrowersji, to gdy na jej podstawie powstał spektakl o tym samym tytule, niektórzy kupcy z Olsztyna odmówili wieszania w witrynach afiszy informujących o przedstawieniu. Obawiali się, że ich klienci mogą tytuł "źle zrozumieć". Pisaliśmy o tym w sobotę. Zaczęła się dyskusja, czy autor tym tytułem nie przekroczył granicy dopuszczalnej prowokacji artystycznej? Agnieszka Morawińska: - W sztukach plastycznych coraz częściej mamy do czynienia z golizną, a ona coraz mniej już szokuje. No, chyba że połączyć ją z elementami sacrum, wtedy ciągle budzi kontrowersje [jak w przypadku głośnego krzyża Doroty Nieznalskiej - red.]. Wszystko zależy od kontekstu. Na okładce książki taki tytuł nie razi, ale już na sklepowej witrynie może budzić protest. Bo problem w tym, że kiedyś podobne napisy, jak tytuł tej sztuki, były tam umieszczane całkiem serio, więc hasło "Żydówek nie obsługujemy" łączy się z czarną tradycją. Właściciele sklepów być może tak to kojarzą i nie chcą mieć z tym nic wspólnego.

Wciąż mamy z Żydami problem. To taki delikatny temat, na który nie umiemy rozmawiać.

- Ta część historii jest ciągle nieprzepracowana. Temat sztuki po Holocauście jest bardzo drażliwy, szczególnie w takich krajach jak Polska. Dlatego prowokacja artystyczna, w której pojawia się chociaż słowo "Żyd", tak mocno nas dotyka i rezonuje. No, ale na tym właśnie polega prowokacja - by mówić o tym, co ludzi porusza.

O czym świadczy protest sklepikarzy przeciw wieszaniu plakatów teatralnych?

- Właśnie o tym, że temat jest wciąż żywy i że przez część ludzi napis mógłby być odebrany dosłownie. To, że ktoś nie chce obsługiwać Żydówek, nie jest czymś absurdalnym, zupełnie nieprzystającym do rzeczywistości.

Czyli granice zostały przekroczone, czy nie?

- Granice prowokacji zależą od wrażliwości odbiorców i ich świadomości. Dla zorientowanych w kulturze i historii, taki tytuł nie przekracza granic, dla reszty jest trudny do przełknięcia. A jeszcze pewnie znajdą się i tacy, którzy się ucieszą, że wreszcie się ktoś wziął za Żydów. Uważam, że w Warszawie albo w Olsztynie jest to do przyjęcia, ale na przykład w Jedwabnem taka prowokacja, moim zdaniem, byłaby już niedopuszczalna.

Wielu ludzi zarzuca autorowi książki i reżyserowi spektaklu, że dając taki tytuł, chodziło im tylko o zdobycie rozgłosu.

- To po prostu jedna z technik stosowana przez artystów od dawna, by wzbudzić zainteresowanie. Niektórzy uważają nawet, że wszystko jedno, dobrze czy źle, byle o nas mówili. Jeśli twórca niczego więcej oprócz aury sensacji nie ma do zaproponowania, to należy to potępić. Jeśli jednak przyświeca temu większy cel, nie widzę problemu. Artysta musi wiedzieć, dlaczego chce coś nazwać czy pokazać, i potrafić to umotywować. Dorota Nieznalska, która na krzyżu umieściła męskie genitalia, mówiła potem, że nie chciała obrazić niczyich uczuć religijnych. Taka postawa zupełnie osłabia jej działanie. Już lepiej byłoby, gdyby obraziła uczucia, bo chciała tego, a nie z bezmyślności.

A pani w galerii Zachęta zdecydowałaby się wywiesić baner z nazwą wystawy "Żydówek nie obsługujemy"?

- To nie jest łatwe pytanie, ale myślę, że mogłabym podjąć to ryzyko. Program galerii Zachęta jest wystarczająco wyrazisty. Organizujemy wystawy powiązane z kulturą żydowską, obecnością Żydów w Polsce, więc chyba nie ma obaw, że zostałoby to odczytane dosłownie.

*

Agnieszka Morawińska, historyk sztuki, tłumaczka i autorka publikacji z zakresu estetyki i historii sztuki, krytyk

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji