Artykuły

Ja nic do Pana nie mam, Panie Prezydencie

Z perspektywy poznanianki na emigracji warszawskiej obserwuję debatę, która toczy się w "Gazecie" wokół Starej Gazowni. Bardzo się cieszę, że w moim mieście zaczęto mówić o czymś innym, niż kolejna świątynia konsumpcji nieudolnie udająca instytucję kultury, budowa nowego stadionu, czy niezwykle promujące Poznań w świecie Święto Pyry - pisze w liście do "Gazety" Ewa Wanat, redaktor naczelna Radia Tok FM.

Czytałam i radość wypełniała moją duszę, widząc, jak budzą się najbardziej ospałe środowiska - np. poznańska ASP (plastycy, którzy mają siedzibę związku twórczego 200 metrów od starej przepompownia, dopiero teraz zobaczyli, że stoi tam takie cudo?). Ale przeczytałam wywiad z prezydentem mojego rodzinnego miasta i ręce mi opadły. Odniosłam wrażenie, że Pan Prezydent Grobelny jest zadowolony z siebie. Być może jest dumny z tylu inwestycji, które za jego rządów w Poznaniu powstały: supermarkety, biurowce, banki, gigantyczny dom towarowy w Starym Browarze. Być może Pan prezydent myśli, że to są właśnie rzeczy, którymi można uszczęśliwić poznaniaków. Więc się bardzo stara, by nadal powstawały nowe biura, banki i centra handlowe, aha - i apartamentowce. Może Pan Prezydent wyobraża sobie takiego przeciętnego poznaniaka, o którego szczęściu myśli przecież w dzień i w nocy, jak ten poznaniak budzi się rano w swoim apartamentowcu wybudowanym za rządów Pana Prezydenta Grobelnego, idzie do biurowca wybudowanego za rządów Pana Prezydenta Grobelnego, potem do banku po wypłatę, aby wydać ją w jednym z centrów handlowych wybudowanych za rządów Pana Prezydenta Grobelnego.

Tylko, że problem zaczyna się potem - jak już ten poznaniak kupi wszystko, czego potrzebuje i jeszcze mu trochę zostanie i zachce mu się, nie daj Boże, spędzić gdzieś kulturalnie wolny czas. Ile teatrów, sal koncertowych, galerii sztuki powstało za rządów Pana Prezydenta Grobelnego? A jeśli jakieś powstały, to jaka była w tym zasługa Pana Prezydenta?

Myślę, że miasto leżące 300 km od Berlina - kiedyś najbardziej europejskie i zachodnie miasto w Polsce, dziś już dawno pokonane przez Wrocław, Trójmiasto, Kraków, zasługuje na kogoś więcej niż "prezydent buchalter", jak słusznie nazwał Pana Prezydenta Włodzimierz Nowak. Ja nic do Pana nie mam Panie Prezydencie, ale może Pan nie rozumie, że świat się zmienia, i to coraz szybciej. Trochę Pana rozumiem - ja też już czasami nie nadążam, ale obserwując to, co się w Polsce dzieje i w Europie, widzę, że wygrywają te miasta, w których chcą mieszkać ludzie ciekawi świata, otwarci, poszukujący, a tacy przeważnie bardzo potrzebują pożywki, jaką daje im różnorodna kultura - ta oficjalna i ta alternatywna, ta na koturnach i ta na szczudłach. Na nowe sposoby wykorzystania postindustrialnych kompleksów są unijne pieniądze - wystarczy dobry projekt, nie trzeba od razu straszyć poznaniaków podwyżką cen wody. W Warszawie, często w Poznaniu pogardzanej, jest tyle fantastycznych miejsc tętniących twórczą energią - głównie na starej, industrialnej Pradze. Sale teatralne i wystawowe w dawnej Wytwórni Wódek Koneser, Teatr Academia czy Fabryka Trzciny. I powstają kolejne, często za prywatne pieniądze - bo z powodzeniem można łączyć działalność komercyjną jak typowo rozrywkowe imprezy z działalnością kulturotwórczą - teatrem, plastyką, seminariami - pierwsze zarabia na drugie. Wielu poznaniaków emigruje z Poznania, w Warszawie przez ostatnich paru lat zamieszkało sporo moich znajomych - często bardzo zdolni, przedsiębiorczy ludzie. Spotykam ich na premierach, wystawach, koncertach.

Panie prezydencie, chce Pan, aby oni nadal wyjeżdżali? Czy chce Pan, by Poznań stał się prowincjonalnym miastem urzędów, banków i supermarketów? Czy da Pan szansę tym poznaniakom - dzisiejszym i przyszłym, którzy do życia potrzebują czegoś więcej niż może dać Stary Browar?

*Ewa Wanat, redaktor naczelna Radia Tok FM

Na zdjęciu: Stara Gazownia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji